ŚWIAT NARYSOWANY | „Flashpoint” to przyzwoita rozrywka. W jej centrum jest Flash, czyli Barry Allen, który pewnego dnia budzi się w świecie, którego nie rozpoznaje. Pozbawiony swoich nadludzkich mocy z przerażeniem dowiaduje się, że w tej wersji rzeczywistości Aquaman toczy wyniszczającą wojnę z Wonder Woman, Batman jest bezlitosnym zabójcą, a o Supermanie nikt nie słyszał. I co gorsza, to on, Flash, jest za to wszystko odpowiedzialny.
ikona lupy />
Dziennik Gazeta Prawna
Amerykańscy wydawcy opowieści superbohaterskich co jakiś czas fundują czytelnikom wydarzenie, które wstrząsa posadami komiksowych światów. Ot, wielki kataklizm albo konflikt, który postawi herosów po przeciwnych stronach barykady. W skrajnych sytuacjach przebudowują całe uniwersum: w Polsce dopiero niedawno mogliśmy przeczytać klasyczny już reboot „Kryzys na nieskończonych ziemiach”, publikowany w latach 80. Teraz do naszych rąk trafił „Flashpoint. Punkt krytyczny” (wydany oryginalnie w 2011 roku), który był preludium do świata, który znamy jako The New 52 (a w Polsce jako Nowe DC Comics).
Nie ukrywam, że niespecjalnie – poza nielicznymi wyjątkami – podobają mi się te odświeżone wersje superbohaterów (samemu wydawnictwu DC chyba też nie, skoro w Stanach właśnie ruszył kolejny reboot pod hasłem „Rebirth”). Jednak „Flashpoint” to przyzwoita rozrywka. W jej centrum jest Flash, czyli Barry Allen, który pewnego dnia budzi się w świecie, którego nie rozpoznaje. Pozbawiony swoich nadludzkich mocy z przerażeniem dowiaduje się, że w tej wersji rzeczywistości Aquaman toczy wyniszczającą wojnę z Wonder Woman, Batman jest bezlitosnym zabójcą, a o Supermanie nikt nie słyszał. I co gorsza, to on, Flash, jest za to wszystko odpowiedzialny.
Wyjaśnienie tego zamieszania i droga do zmian, które w przyszłości zajdą w uniwersum DC, nie są może satysfakcjonujące, ale jako komiksowy odpowiednik popcornowego blockbustera album sprawdza się nieźle. Nie jest to wymagająca lektura, ale kryje sporo niespodzianek i liczne nawiązania do historii superbohaterskich komiksów. A flashpointowa wersja Batmana jest lepsza niż to, co mogliśmy zobaczyć w późniejszych albumach o Mrocznym Rycerzu.
Flashpoint. Punkt krytyczny | scenariusz: Geoff Johns, ilustracje: Andy Kubert | przeł. Tomasz Sidorkiewicz | Egmont Polska 2016