CD Do premiery nowych „Gwiezdnych wojen” jeszcze kilka miesięcy, ale chicagowski zespół Wilco postanowił uprzedzić twórców gwiezdnej sagi i wypuścili swoją opowieść ze słowami „Star Wars”. Muzyka tej alternatywnej kapeli nie pasowałaby jednak jako tło do przygód R2D2, Chubaki i innych, bo więcej w niej jest jazgotu niż przystępnych melodii nadających się na soundtrack. Istniejąca już 20 lat kapela dowodzona przez Jeffa Tweedy’ego zaskoczyła nim swoich fanów, bo album pojawił się niedawno w sieci, bez wcześniejszej zapowiedzi i do tego za darmo. Krążek „Star Wars” trwa zaledwie niewiele ponad pół godziny, a balladowe kompozycje a la Lou Reed towarzyszą tu glamrockowym zakrętom i klimatowi z płyt Sonic Youth. Materiał sprawia wrażenie nagranego na luzie, z radością i bez ciśnienia, chociażby ze strony wytwórni. Tweedy i spółka nie muszą patrzeć na trendy czy oczekiwania, realizują swój alternatywny plan z przyjemnością, zaskakując fanów. „Star Wars” zbiera dobre recenzje, a Wilco z powodzeniem gra materiał na koncertach. Szkoda tylko, że na razie nie mają polskiego przystanku na swojej trasie.
Wilco | Star Wars | dBpm/Epitaph
CD O poprzedniej płycie walijskiego zespołu Bullet For My Valentine pisałem, że to wpadający w ucho metalowy kąsek. Teraz jest podobnie, choć to kąsek bardziej drapieżny, może porysować ucho i zostawić krwawe ślady. Członkowie zespołu przekonują, że pracując nad piątą płytą, zostawili w studiu krew, pot i zły, chcąc nagrać naprawdę mocny materiał. Pomóc miał im w tym Colin Richardson, który ma na koncie ponad sto płyt z ciężkim graniem, od Sepultury po Slipknot. „Venom” nie jest płytą tak ciężką jak wiele poprzednich dzieł Richardsona, ale faktycznie Bullet For My Valentine przycisnęli, grając mocniej i szybciej, choć wciąż z melodyjnym polotem. Do składu dołączył basista Jamie Mathias i BFMV wyszło to na dobre, choć do genialności im jeszcze trochę brakuje. Wydaje się, że za mało jest w ich melodiach świeżości, podobnie zresztą jak w tekstach. Co prawda metalcore’owa mieszanka łatwo wpada w ucho, ale też wiele po niej w głowie nie zostaje. Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że płyta zyskuje z każdym przesłuchaniem. Jeżeli nie podejdzie wam za pierwszym razem, dajcie jej drugą szansę.
Bullet For My Valentine | Venom | Sony Music



DVD Książka dziennikarki i prozaiczki Cheryl Strayed „Dzika droga” wzbudziła zainteresowanie czytelników jako zapis osobistego doświadczenia autorki, która przebyła samotnie ponad tysiąc mil na szlaku Pacific Crest Trail z pustyni Mojave do granicy między Oregonem a Waszyngtonem. Ta wędrówka była pokutą – za zniszczenie małżeństwa, nieskończone zdrady, uzależnienie od heroiny. Na kolejnych etapach drogi Strayed miała się rozliczać z własną przeszłością, stopniowo godzić się ze śmiercią ukochanej matki, wybaczać sobie dawne winy. Książka na tyle spodobała się Reese Whiterspoon, że aktorka zakupiła prawa do ekranizacji jeszcze przed publikacją, a w filmie Jeana-Marca Vallée zagrała rolę główną. Można pomyśleć, że „Dzika droga” to mniej ekstremalna wersja „Wszystko za życie” Seana Penna, najciekawsze jest tu jednak to, że z mitem samotnego wędrowca tym razem mierzy się kobieta. Vallée wysoko postawił poprzeczkę oscarowym „Witaj w klubie”. Na jego tle „Dzika droga” wypada niestety sztampowo i konwencjonalnie.
Dzika droga | reżyseria: Jean-Marc Vallée | dystrybucja: Imperial-Cinepix
TV Scenariusz do „Prokuratora” napisał Zygmunt Miłoszewski wspólnie ze swoim bratem Wojciechem. Wielkim atutem serialu jest również tytułowa rola Jacka Komana. Aktor zagrał prokuratora Kazimierza Procha. Obdarzony nieprzeciętną inteligencją śledczy jest geniuszem w swoim fachu. Przenikliwość i konsekwencja pozwalają mu rozwikłać nawet najtrudniejszą zagadkę kryminalną. Proch niezmordowanie gromadzi dowody w każdej sprawie tak długo, aż będą nie do podważenia. Prokurator, który ceni rzeczowość i twardo stąpa po ziemi, współpracuje z komisarzem Witoldem Kielakiem (Wojciech Zieliński). Młodszy policjant jest jego całkowitym przeciwieństwem –spontaniczny i żywiołowy, przez co niekiedy pakuje się w kłopoty. Do ich niezwykłego tandemu dołącza grana przez Magdalenę Cielecką patolog Ewa Sidlecka. I ona jest postacią niekonwencjonalną: praca w prosektorium to jej żywioł, po godzinach lubi używki i ryzyko.
Prokurator | TVP 2 | czwartek, godz. 21.45
TV Pod względem rozmachu „Wikingowie” ustępują kultowej „Grze o tron”, są jednak równie brutalni, krwawi i pełni intryg. Serial mimo niższego budżetu, zdaje się godną odpowiedzią na popularność ekranizacji książek George’a R.R. Martina. Nic dziwnego, twórcą „Wikingów” jest zasłużony scenarzysta kinowych i telewizyjnych widowisk historycznych Michael Hirst. To on stworzył scenariusze do filmów „Elizabeth” i „Elizabeth: Złoty wiek” i serialu „Dynastia Tudorów”. Jego najnowsze dzieło, będące opowieścią o Ragnarze Lothbroku, pragnącym podbijać europejski Zachód, z sezonu na sezon rozwija się i coraz bardziej intryguje. Sezon trzeci dostarcza wielu emocji, zaś bohaterowie stają wobec coraz bardziej skomplikowanych wyborów. Do głosu wyraźnie zaczynają dochodzić kobiety. Gdy mężczyźni ruszają na łupieżcze wyprawy, a ambicje Ragnara zaczynają sięgać samego Paryża, one muszą działać rozważnie i kierować się politycznym instynktem.
Wikingowie, sezon 3 | History | niedziela, godz. 22.00