Określenie Włodzimierza Bączkowskiego, zmarłego w 2000 r. dziennikarza i pisarza, mianem sowietologa, byłoby krzywdzące. Autor genialnych tekstów o Wschodzie nie wróżył z fusów oraz nie przeprowadzał analiz, przyglądając się mimice kolejnych genseków. Bączkowski łączył gruntowne wykształcenie humanistyczne z metodą reporterską, aby opowiadać o ZSRR. Jego prace, które powstawały od połowy lat 30. XX w. do początku lat 80. są ponadczasowe. Najnowsze trzytomowe wydanie – „Rosja wczoraj i dziś. Studium historyczno-polityczne”, „Frontem do historii. Pisma prometejskie” oraz „Istota siły i słabości rosyjskiej” – wydane przez Centrum Mieroszewskiego i Ośrodek Myśli Politycznej są lekturą obowiązkową dla tych, którzy chcą zrozumieć wojnę w Ukrainie. Czy szerzej – lepiej poznać kulisy ekspedycyjnej polityki Władimira Putina.