"Ida" Pawła Pawlikowskiego zdobyła pięć nagród podczas 27. gali Europejskich Nagród Filmowych, która odbyła się w Rydze. Obraz wyróżniono między innymi w kategorii najlepszy film europejski. Film nagrodzono również za reżyserię, scenariusz i zdjęcia. Polska produkcja została uhonorowana także nagrodą publiczności.

W kategorii najlepszy europejski film "Ida" pokonała takie filmy jak: "Turysta" Rubena Ostlunda, "Lewiatan" Andrieja Zwiagincewa, "Nimfomanka" Larsa von Triera oraz "Zimowy sen" Nuri Bilge Ceylana. "Twój film jest nowatorski i oryginalny. Jest prawdziwy. Choć opowiada o ciemnej przeszłości, pozostawił mnie pełną światła" - powiedziała Liv Ullman, wręczając Pawłowi Pawlikowskiemu nagrodę dla najlepszego reżysera.

Odbierając nagrodę publiczności, Paweł Pawlikowski powiedział, że pracując nad filmem nie spodziewał się tak dużego sukcesu. "Zrobiliśmy czarno-biały film, posługując się niemal statycznym obrazem. Co prawda mielismy świetnych aktorów ... Teraz mogę powiedzieć - wspaniałych... W dodatku film zrobiliśmy w Polsce... Któż mógł się tego spodziewać... Ale znajdą się tacy, którzy i tak będą narzekać..." - powiedział reżyser i współautor scenariusza.

"Ida" triumfowała również w kategorii najlepszy scenariusz, którego autorami są Paweł Pawlikowski i Rebecca Lenkiewicz. Wśród laureatów Europejskich Nagród Filmowych 2014 znaleźli się także autorzy zdjęć Łukasz Żal i Ryszard Lenczewski, uhonorowani Nagrodą Carlo Di Palma dla najlepszego europejskiego operatora.

Do Europejskiej Nagrody Filmowej dla najlepszej aktorki nominowane były Agata Kulesza i Agata Trzebuchowska. Laureatką w tej kategorii została jednak Marion Cotillard, doceniona za rolę w filmie "Dwa dni, jedna noc".

Europejskie Nagrody Filmowe przyznawane są, w różnych kategoriach, od 1988 roku przez Europejską Akademię Filmową.

W ostatnich dniach "Ida" otrzymała również nominację do Złotych Globów, w kategorii film nieanglojęzyczny. Film jest także polskim kandydatem do Oscara. Agnieszka Odorowicz - dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej - ocenia, że Europejskie Nagrody Filmowe to dobry prognostyk przed Złotymi Globami i Oskarami.

Z nagród, w tym przyznanej przez publiczność, bardzo cieszy się producentka filmu Ewa Puszczyńska, która podkreśla, że konkurencja była bardzo mocna. Jak dodała, sukces komercyjny w dystrybucji świadczy o tym, że film wybrali widzowie, a nie tylko fachowcy z Akademii.

Producent, Piotr Dzięcioł podkreśla, że "Ida" to największy suckes polskiego kina od niepamiętnych czasów. Już został on wyróżniony na wielu festiwalach, a udało się go sprzedać do prawie 60 krajów.