"A my naszą wspaniałą Ukrainę rozweselimy” - śpiewa Andrij Chływniuk. Remix tej popularnej piosenki w ostatnich tygodniach zyskał niezwykłą popularność. Co mówi o niej DGP lider ukraińskiego zespołu BoomBox?

Patriotyczna ukraińska pieśń z 1914 roku, „Czerwona kalina”, w 2022 roku zyskała popularność na świecie za sprawą nagrania Andrija Chływniuka, lidera ukraińskiego zespołu BoomBox. W czasie I wojny światowej była hymnem Legionu Ukraińskich Strzelców Siczowych, teraz ma dodawać otuchy Ukrainie. Sam piosenkarz, który w roku 2004 roku wraz z Andrijem Samojłą założył zespół funky groove (współpracuje też z nimi DJ Walik Matijuk) zrezygnował z koncertów z USA, wrócił do kraju i wstąpił do wojska.

Na nagranie piosenki zwrócił uwagę Kiffness, pochodzący z RPA muzyk i producent. Stworzył remiks tego utworu, a cały dochód z odtworzeń zdecydował się przekazać na rzecz walczącej Ukrainy.

Z Andrijem Chływniukiem rozmawiali Zbigniew Parafianowicz z DGP oraz Agnieszka Lichnerowicz z TOK FM.

Trwa ładowanie wpisu

Streszczenie rozmowy

- Jechaliśmy samochodem i zatrzymaliśmy się na parę minut. Nigdy nie widziałem, żeby plac Sofijski był tak pusty - mówi Andrij Chływniuk i przedstawia młodego mężczyznę, który nagrał na swój telefon piosenkę „Czerwona kalina”. - Znam się na akustyce, chciałem sprawdzić jak piosenka brzmiałaby w takiej ciszy. Nie chodziło mi o jakieś rzeczy patriotyczne, po prostu nagraliśmy piosenkę. Słuchałem jak echo przechodzi przez pusty plac, nie przeszkadzałem, to było wspaniałe. Krótka wersja piosenki i remix jednego z didżejów jest znany na całym świecie, ale co jest najbardziej nierealistyczne, że ta piosenka jest znana w Polsce, bardzo dziękuję wam za to. Dziękuję, że śledzicie to, co się dzieje, bo po raz pierwszy od 600 lat mamy ponownie szansę na porozumienie. Wspominaliśmy złe chwile, które mamy w historii. Teraz jest czas zjednoczyć się ponownie. To wszytko co się wydarzyło pomiędzy naszymi narodami, szalone wojny. Jestem bardzo szczęśliwy, że „Czerwona Kalina”, która właściwie była piosenką Strzelców Siczowych podczas I wojny światowej, jest też znana w Polsce. Bardzo to doceniam, dziękuję. „Czerwona Kalina” była uznawana przez niektóre władze unijne i nawet polskie, jako ultranacjonalistyczna. Dla nas wojna o niepodległość sto lat temu, to była prawdziwa walka o własny kraj. Daliście tej piosence nowe życie. „Czerwona Kalina” jest jedną z najładniejszych pieśni wojennych - mówi Andrij Chływniuk.

Trwa ładowanie wpisu