Scena Teatru Dramatycznego im. Haliny Mikołajskiej ma ostatnio szczęście do dobrych tytułów. Do „Szczęśliwych dni”, „Cudotwórcy” i „Rzeczy o banalności miłości” dołączyła jednoaktówka J.P. Sartre’a „Bez wyjścia”. Piekło to inni? A może piekło to my - sugeruje Barbara Sass, reżyserka spektaklu.
"Bez wyjścia", reż. Agnieszka Sass Teatr Dramatyczny / Media

Dwie kobiety i mężczyzna. Spotykają się w izolowanej, ascetycznie wyposażonej przestrzeni, w której nic nie rozprasza uwagi i każe ją skupiać tylko na nich. W tej piekielnej - jak się szybko okazuje - pustce, rozpoczyna się festiwal masek, gra, udawanie przed innymi (i przed samym sobą), kogoś innego, lepszego niż w rzeczywistości.

Garcin (Piotr Grabowski), kiedyś etatowy mucho, przedstawia się jako zaangażowany pacyfista, Inez (Agnieszka Wosińska) cyniczna sprawczyni rozpadu małżeństwa teraz okrutnie gra na emocjach Stelli (Agnieszka Warchulska), która z kolei prezentuje typ nieskomplikowanej blondynki.

„Bez wyjścia” Sartre'a w reżyserii Barbary Sass, okazuje się sztuką uniwersalną; nie zaszkodził jej upływ czasu, a nowe tłumaczenie Antoniego Libery dodało atrakcyjności (kolejny udany przekład, a Libera staje się etatowym tłumaczem sztuk dla Dramatycznego). Podobnie jak odejście od tytułu oryginału "Przy drzwiach zamkniętych".

"Piekło to inni" - pisał Sartre, pokazując, że relacje z ludźmi są niezwykle trudne; stają się wręcz torturą, bo obserwując innych, dostrzegamy własne ułomności. Ta trójka bohaterów, zamknięta w jednym pomieszczeniu nie może być ze sobą ani obok siebie... Nie mogą ze sobą rozmawiać, nie są w stanie znieść przerażającej ciszy. W tej gęstniejącej atmosferze musi dojść ostatecznie do kulminacji. Maski spadają.

Ogromną wartością tego przedstawienia jest bardzo dobre aktorstwo. Miło zobaczyć Piotra Grabowskiego w ambitnym repertuarze, który jako Garcin zmaga się z faktami i mitami na swój temat. Doskonale ogląda się Agnieszkę Wosińską, najbardziej zdystansowaną, grającą jakby półśrodkami, ale niezwykle sugestywnie. Rozedrgana, pełna jakiegoś skrywanego niepokoju jest Stella Warchulskiej, która tym samym może poszczycić się kolejną dobrą rolą w swoim repertuarze.

Barbara Sass w swoim przedstawieniu w Teatrze Dramatycznym stawia za Sartrem tezę piekło to inni. Ale rozwija ją o pytanie, na które widz sam musi sobie odpowiedzieć: czy piekło to przypadkiem nie my?

"Bez wyjścia" - J. P. Sartre

Reżyseria: Barbara Sass
Przekład: Antoni Libera
Scenografia i kostiumy: Paweł Dobrzycki
Muzyka: Michał Lorenc
OBSADA:
Garcin: Piotr Grabowski
Inez: Agnieszka Wosińska
Stella: Agnieszka Warchulska
Lokaj: Michał Podsiadło