Za dwa dni premiera kinowa, dziś - pokaz dla powstańców warszawskich. Wieczorem (o 19.00) w Teatrze Wielkim w Warszawie uroczysta projekcja filmu "Powstanie Warszawskie", który powstał z fragmentów powstańczych kronik.

"Na pokaz zostało zaproszonych ponad 100 powstańców, którym będą towarzyszyli wolontariusze" - wyjaśnia Marta Kukowska z Muzeum Powstania Warszawskiego. Wolontariusze pojadą po weteranów, przywiozą ich do gmachu Teatru i przez cały pokaz będą im towarzyszyli.

Film pokazuje prawdziwe powstanie i jest zapisem rzeczywistości walczącej stolicy. Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski zapewnia, że dzięki ogromnemu wysiłkowi powstańczych ekip filmowych i współczesnej technice, powstał niezwykły obraz. Ówcześni operatorzy, nie mając do dyspozycji współczesnych kamer, potrafili stworzyć niezwykle nowatorskie i przejmujące ujęcia.

"Dzięki temu, że nagrywali na dobrej jakości taśmie, współcześni specjaliści nie mieli zbyt wielu problemów by te taśmy pokolorować" - tłumaczy dyrektor. Jan Ołdakowski dodaje, że po podłożeniu głosów ludzi i dźwięków walk, widz często zapomina, że powstańcze kroniki były nieme i czarno-białe.

Film powstał ogromnym nakładem pracy, specjaliści musieli pokolorować ponad 112 tysięcy czaro-białych klatek, opracować dialogi i całość udźwiękowić.
Reżyser Jan Komasa, autor fabuły podkreśla, że kroniki powstańcze mają niebywałą wartość historyczną, tym samym i ten film może mocno poszerzyć wiedzę o powstaniu warszawskim.

"Po obejrzeniu wszystkich kronik okazało się, że są tam ujęcia, których nikt nigdy nie widział" - tłumaczy reżyser.
Jego zdaniem, dzięki odnalezionym fragmentom, historycy będą mogli zrewidować swoje teorie o wydarzeniach podczas walk o stolicę, dzięki czemu nasza wiedza o tamtym czasie będzie pełniejsza.

Film na ekrany kin trafi w piątek (9 maja).