Nie żyje amerykański aktor Paul Walker, znany z serii filmów "Szybcy i wściekli". Gwiazdor Hollywood zginął w nocy w wypadku samochodowym w Santa Clarita w Kalifornii. Miał 40 lat. Osierocił 15-letnią córkę.

Aktor przyjechał do Kalifornii, by wziąć udział w charytatywnej akcji "Reach out Worldwide" na rzecz ofiar tajfunu w Tajlandii. Zginął w czerwonym Porsche, które z nieznanych dotąd przyczyn rozbiło się o latarnię i stanęło w płomieniach. Wraz z nim zginęła jedna osoba. Przejażdżki Porsche z Walkerem za kierownicą były jedną z atrakcji zbiórki na rzecz Filipińczyków.

Paul Walker już jako dziecko brał udział w reklamach. Mając dwanaście lat trafił na srebrny ekran w serialu NBC "Autostrada do nieba". W wieku czternastu lat zadebiutował w kinowym horrorze komediowym "Potwór w szafie" oraz sensacyjnym filmie science fiction "Rozkaz - zabijać".

Kamieniem milowym w jego karierze okazała się rola agenta FBI w czterech filmach o gangach organizujących uliczne wyścigi samochodowe - "Szybcy i wściekli". Za rolę w pierwszym z nich dostał wraz ze swoim filmowym partnerem Vinem Dieselem nagrodę MTV w kategorii dla najlepszego duetu 2002.