Niewiele jest tak żywotnych filmowych mitów jak postać femme fatale. Można się o tym przekonać, oglądając „Podwójne ubezpieczenie” i „Świadka oskarżenia”.

Motyw femme fatale, kobiety wodzącej mężczyzn na pokuszenie i prowadzącej ich do zguby, jest obecny w kulturze już od starożytności. Rysów kobiet fatalnych dopatrywano się już u biblijnej Salome i u opisanej w mitologii greckiej spartańskiej księżniczki Klitajmestry. Piękne i niebezpieczne femmes fatale wzbudzają jednocześnie pożądanie i strach, fascynację i obrzydzenie. Prowokują również spory ideologiczne. Podczas gdy część interpretatorów dostrzega w postaciach kobiet fatalnych wytwór męskich lęków i mizoginicznych przesądów, inni widzą w nich dowód emancypacji i uzyskanej przez płeć żeńską niezależności. Trudno dziwić się, że złożony i atrakcyjny temat rozpala wyobraźnię również twórców filmowych. Przez ponad 100 lat swojego istnienia X muza wykształciła własny wzorzec kobiety fatalnej, który następnie został poddany ewolucji, a nawet uległ zaprzeczeniu i sparodiowaniu.

Jeden z najstarszych i najbardziej wyrazistych filmowych wizerunków femme fatale zawdzięczamy zrealizowanemu w 1930 roku „Błękitnemu aniołowi” Josefa von Sternberga. Adaptacja powieści Heinricha Manna stanowi aktorski popis Marleny Dietrich, która wciela się w kabaretową gwiazdkę kompromitującą ukryte pragnienia podstarzałego moralisty. Film von Sternberga ugruntował pozycję Dietrich jako specjalistki od ról kobiet fatalnych. W dopasowaniu się do ściśle określonego wzorca femme fatale nie przeszkadzał niemieckiej diwie nawet upływający czas.

W 1957 roku niemal sześćdziesięcioletnia Dietrich zachwyciła rolą zmysłowej intrygantki w amerykańskim „Świadku oskarżenia”. Sukces dzieła Billy’ego Wildera stanowi jeden z dowodów potwierdzających tezę, że najbardziej kanoniczne wizerunki kobiet fatalnych zawdzięczamy czarnemu kryminałowi. Specyficzna odmiana filmu gangsterskiego doskonale odzwierciedlała nastroje amerykańskiego społeczeństwa po zakończeniu II wojny światowej. Jedna z najważniejszych obyczajowych przemian dotyczyła wówczas rosnącej roli kobiet, które coraz śmielej upominały się o swoje prawa i uzyskały dostęp do zawodów uznawane dotychczas za typowo męskie. Dostrzegający tę zależność Billy Wilder mógłby uchodzić za jednego z największych speców w kreowaniu ekranowego wizerunku kobiet fatalnych. Na kilkanaście lat przed „Świadkiem oskarżenia” zrealizował przecież znakomite „Podwójne ubezpieczenie”, w którym piękna i znudzona mieszczka nakłania głównego bohatera do pozbycia się jej męża.

Inspirujący dialog z tradycyjnym postrzeganiem wizerunku kobiety fatalnej podjęli swego czasu – wyraźnie zafascynowani czarnym kryminałem – twórcy francuskiej Nowej Fali. Szczególnie interesująco na tym tle wyglądają eksperymenty Francoisa Truffauta. W „Julesie i Jimie” i „Pannie młodej w żałobie” reżyser zerwał z tradycją demonizowania kobiet fatalnych i na różne sposoby próbował usprawiedliwiać ich motywacje. Do skrajności doprowadził swoje wysiłki w absurdalnie komediowej historii seryjnej morderczyni z „Takiej ładnej dziewczyny”. Wciąż żywe we współczesnym kinie zainteresowanie kobietą fatalną również ciąży w stronę ironii i pastiszu. Żonglerka gatunkowymi kliszami i kulturowymi stereotypami stanowi główny motyw „Femme fatale” Briana De Palmy. Interesującą próbę przetworzenia schematu przez pryzmat odmiennej wrażliwości stanowiło „Zabójcze ciało”. Film Karyn Kusamy opowiada historię kobiety fatalnej w rzadko spotykanej tonacji komediowego horroru.

Nawet najbardziej karkołomne próby gry z wizerunkiem femme fatale opierają się na szacunku do kulturowego kanonu i dowodzą jego nieprzemijającej żywotności. Kolejne filmy pojawiające się na naszych ekranach wciąż mogłyby stanowić ilustrację słów Lou Reeda, który w piosence „Femme fatale” przestrzegał: „Oto nadchodzi, lepiej na siebie uważaj. Jest w stanie złamać twoje serce na dwie części. Wystarczy spojrzeć w jej fałszywie kolorowe oczy. Da ci nadzieję tylko po to, by na końcu zrobić z ciebie głupka”.

Podwójne ubezpieczenie | Ale kino+ | godz. 20.10

Świadek oskarżenia | Ale kino+ | godz. 22.10