31 lipca urodziny będzie obchodził gwiazdor kina akcji Wesley Snipes. TCM świętuje je trzema filmami.

Wszystkie filmy, które pokaże kanał, pochodzą z lat 90., ewidentnego okresu świetności Wesleya Snipesa. W niedzielę będzie można zobaczyć „Człowieka demolkę” z 1993 r. (godz. 21.00). W filmie akcji w klimacie science fiction gra psychopatę Simona Phoenixa, którego ściga glina John Spartan (Sylvester Stallone). W sobotę TCM pokaże „Blade – wieczny łowca” (1998), a w piątek „Pasażera 57” sprzed 21 lat. Co ciekawe, główną rolę w tym drugim miał zagrać Sylvester Stallone, ale odmówił. Dzięki temu Snipes mógł się wcielić w rolę eksperta od terroryzmu powietrznego, który przypadkiem znalazł się w samolocie z jednym z najgroźniejszych terrorystów na świecie, który planuje ucieczkę, przejmując kontrolę nad maszyną. „Blade – wieczny łowca” to już filmowa adaptacja komiksu Marvela autorstwa Marva Wolfmana i Gene’a Colana.

Snipes zagrał główną rolę potem jeszcze dwukrotnie. Szczególnie w tej serii Wesley pokazuje, jak świetnie radzi sobie w scenach walki. To nie powinno dziwić, bo od 12. roku życia trenuje sztuki walki. Jak potrafi być szybki, pokazał już w jednej scenie teledysku „Bad” Michaela Jacksona w 1987 r. Tam zresztą zobaczył go Spike Lee i dał mu rólkę w swoim „Rób, co należy”. Od przełomu lat 80. i 90. Snipes zaczął wspinać się po drabince w Hollywood. Zagrał w „Pierwszej lidze”, „New Jack City”, „Tańcu na wodzie” i wspomnianym „Pasażerze 57”. Dalej były jeszcze chociażby „Morderstwo w Białym Domu”, „Wydział pościgowy”, „Zasady walki”, „Champion”, „Gliniarze z Brooklynu”. Nigdy specjalnie nie próbował uciekać od bohatera kina akcji. Zdecydowana większość jego ról to stróże prawa, a przede wszystkim postaci, które potrafią wyjątkowo bić i strzelać. Choć zdarzało mu się zagrać w melodramacie, przykładem „Stracone nadzieje” z 2000 r.

Trzy lata temu kariera Wesleya Snipesa się załamała. Trafił wtedy do więzienia za przestępstwa podatkowe. Został więźniem numer 43355- 018. Kilka dni temu urodzony na nowojorskim Bronxie aktor opuścił zakład karny. Trudno wyobrazić sobie lepszą szansę na powrót do kina akcji niż udział w zbierającym gwiazdy tego gatunku projekcie „Niezniszczalni” Sylvestra Stallone’a. Snipes ma zagrać w trzeciej części. Na pewno zasługuje, by się tam znaleźć.