Weteran sceny Rod Stewart powraca z nową płytą studyjną "Time". Już sam tytuł sugeruje, że dla tego 68-latka zaczął się nowy czas. Po rozliczeniu się z przeszłością w autobiografii "Rod", po spędzeniu dekady na wykonywaniu piosenek, uchodzących za kanon amerykańskiej piosenki (seria pięciu płyt "The Great American Songbook" oraz "Still The Same... Great Rock Classics Of Our Time" i "Soulbook"), Stewart nagrał autorską płytę - pierwszą od dwunastu lat. Wśród brzmień mandoliny, gitary akustycznej i skrzypiec, charakterystyczny głos piosenkarza staje się najważniejszym instrumentem na płycie. Stewart stawia na prostotę przekazu - wokalne szarże zostawia daleko w tyle, dba, by swoim śpiewem przekazać ogrom emocji, zawartych w tekstach. Płytę "Time" i jej autorską zawartość niejako domyka kompozycja słynnego pieśniarza Toma Waitsa "Pictures In A Frame".
Caro Emerald pozostaje wierna swej miłości do muzyki oraz filmów z lat 40. i 50., lecz - nie chcąc się powtarzać - na nowej płycie "The Shocking Miss Emerald" sięga po inne, nie mniej intrygujące inspiracje. Płyta jest logiczną kontynuacją poprzedniego krążka artystki "Deleted Scenes From The Cutting Room Floor". Wówczas Emerald opowiadała o codziennym życiu kobiety na przedmieściach. Tym razem jej bohaterka wyjeżdża do Paryża, niepisanej stolicy romansu, stylu i niebezpiecznych związków. Holenderka snuje swe opowieści, podlewając je wybornym koktajlem tanga, swingu, mambo, tanecznego jazzu i hiphopowego bitu. Słuchacz pozostaje pod urokiem wokaliz i osnutych wokół nich instrumentów, dając się przenieść bezwolnie kilka dekad wstecz. Po wybrzmieniu ostatniej nuty krążka "The Shocking Miss Emerald" pojawia się iście szokujące odkrycie - chęć odtworzenia płyty ponownie i spędzenia czasu z Caro Emerald, która jak mało kto przemyca ducha przeszłości na grunt współczesności.
Barbadoska supergwiazda muzyki pop Rihanna postanowiła raz na zawsze rozprawić się ze spekulacjami dotyczącymi wydarzeń, jakie miały miejsce w trakcie trwającej siedem dni trasy promocyjnej, towarzyszącej wydaniu jej płyty "Unapologetic" i przygotowała film, ukazujący jej kulisy. Widzowie obejrzą piosenkarkę w towarzystwie 150 zaproszonych dziennikarzy oraz kilkudziesięciu fanów podczas podróży Boeingiem 777. Od dźwięku strzelających korków szampana podczas lotu, aż po sensacyjne występy na żywo, "Rihanna 777 Tour 7countries7days7shows" jest unikalnym wydawnictwem DVD, które oddaje klimat podróży "dookoła świata": od Meksyku i Toronto, przez Sztokholm, Paryż i Berlin, aż po Londyn i Nowy Jork. Każdemu z przystanków towarzyszy przebojowa muzyka Rihanny - od nagrań z początków kariery, aż po utwory z najnowszej płyty "Unapologetic".
Marika, artystka, znana z energetycznych występów i repertuaru, będącego gorącą fuzją różnych gatunków muzyki miejskiej: od nu-jazzu i neosoulu po d'n'bass i funk z dodatkiem reggae, postanowiła zaprezentować publiczności swe nieco inne, dużo łagodniejsze oblicze. Na płycie "ChilliZET Live Sessions MARIKA" w atmosferze pełnego odprężenia wokalistka wykonuje akustyczne wersje wybranych utworów, pochodzących z jej dotychczasowych albumów. Piosenki takie, jak "Moje serce", "Uplifter", "Smoki" czy "Widok" nabierają zupełnie nowego wyrazu, stając się zmysłowym manifestem młodej kobiety, mieszkającej i tworzącej w hałaśliwej "wielkomiejskiej dżungli".
Ewelina Lisowska, uczestniczka programów typu talent show wchodzi na rodzimy rynek fonograficzny ze swą pierwszą płytą długogrającą. "Aero-Plan" utrzymany w stylistyce melodyjnego pop-rocka z domieszką brzmień elektronicznych skierowany jest do słuchacza, podążającego za radiowymi playlistami. Na krążku nie brakuje dotychczasowych przebojów Lisowskiej - "Nieodporny rozum" i "W stronę słońca". Mocną stroną materiału na debiutanckim krążku Eweliny Lisowskiej są wokale - piosenkarka dysponuje głosem o dość ciekawej barwie i sporej rozpiętości, z czego korzysta bez oporów.