Z początkiem tego roku Justin Timberlake ogłosił światu powrót do studia nagrań. Na efekt nie trzeba było długo czekać i jeszcze w styczniu rozgłośnie radiowe rozpoczęły emisję piosenki "Suit & Tie", zapowiadającej album "20/20 Experience". Sam tytuł singla mówi wiele o nowym wcieleniu piosenkarza: nie będzie przebojowo, ale nastrojowo, nie będzie nowocześnie, ale klasycznie, nie będzie młodzieżowo a dojrzale. 33-letni Justin w swych doskonale skrojonych garniturach i lśniących lakierkach, z zaczesaną na bok grzywką w niczym nie przypomina roztańczonego idola nastolatek.
Pani Galewska i płyta "The Best Of" to - wbrew pozorom - nie jest wybór najlepszych podkładów do reklam popularnych przed laty kremów "Pani Walewska" a debiutancki album artystki, która zasłynęła niezwykłą muzykalnością oraz poczuciem humoru. Pani Galewska jest wokalistką, skrzypaczką, kontrabasistką i - jak sama mówi - fanatyczką muzyki. Przy okazji jest blogerką, która komentuje w prześmiewczy sposób sytuacje z życia wzięte. Dystans do siebie i rzeczywistości ujawnia się też na płycie "The Best Of". Ten zbiór 10 utworów, które powstały w wyniku fascynacji autorki wieloma gatunkami muzycznymi przedstawia słuchaczom istny creme de la creme muzyki rozrywkowej - jest pop, jazz, soul, rhythm'n'blues i multum eksperymentalnych przeszkadzajek w tle. Do tego charakterystyczny wokal. Pani Galewska daje to, co ma najlepsze.
Muzycy zostają aktorami, gwiazdy kina próbują swych sił w studiu nagraniowym, a Woodkid z reżysera teledysków staje się twórcą muzycznym z prawdziwego zdarzenia. Pierwszy album tego Francuza o polskich korzeniach zatytułowany "The Golden Age" ukazuje się dwa dni po jego 30. urodzinach. Debiut po trzydziestce nie zdarza się często i już sam ten fakt ustawia Woodkida w pozycji jednego z bardziej intrygujących nowych artystów roku. Na swojej płycie artysta łączy barokowy pop z folkową alternatywą w sposób dość teatralny, co tylko podkreśla jego wizyjne myślenie o muzyce. Klimat jego nagrań już zdążyli docenić twórcy dużego ekranu - utwór "Iron" pojawił się w zwiastunie filmu "Hitchcock". Polscy słuchacze, którzy zamiast z płyty wolą słuchać muzyki na koncercie, będą mogli zapoznać się z twórczością Woodkida już w maju - artysta wystąpi jako jedna z gwiazd Free Form Festival.
Legenda britpopu, formacja Suede powraca po dekadzie milczenia z płytą "Bloodsports". Niezmiennie przewodzi grupie charyzmatyczny wokalista Brett Anderson, który postanowił, że Suede powinni wrócić do tego, co było w ich muzyce najlepsze przed laty. Dlatego też powstał album, który - według słów samego Bretta - jest krzyżówką dokonań zespołu z płyt "Dog Man Star" i "Coming Up". Za brzmienie krążka odpowiedzialność wziął Ed Buller, który pracował ze Suede na początku ich kariery. Dzięki niemu fani melodyjnego gitarowego grania z Wysp Brytyjskich dostają to, za czym tęsknili przez dziesięć lat, jakie minęły od ostatniej płyty Suede. Singiel promujący wydawnictwo "It Starts And Ends With You" mówi sam za siebie - wszystko zaczyna się i kończy tam, gdzie są fani, a tych Suede wciąż mają szerokie grono.
Z długo oczekiwanym nowym zestawem nagrań wraca grupa Black Rebel Motorcycle Club. Na płycie "Specter At The Feat" ci prekursorzy bluesowo-garażowego grania powracają do swych korzeni. Album został nagrany w studio Dave'a Grohla - legendarnym Sound City. "To bardzo szczera płyta. Opowiada o podróży do piekła i z powrotem, mówi o tym, że w najgłębszej ciemności może pojawić się światło, że rany wreszcie kiedyś zostaną wyleczone i że muzyka czasem może ocalić życie" - mówią o swym nowym dziele muzycy Black Rebel Motorcycle Club. Słuchacze, bez względu na to, czy wezmą sobie do serca te słowa, czy nie, mogą być pewni, że krążek "Specter At The Feast" zagości w ich odtwarzaczach na długo. Przynajmniej do czasu premiery kolejnego krążka studyjnego firmowanego nazwą Black Rebel Motorcycle Club.