Monety olimpijskie są prawdziwa gratką dla kolekcjonerów. Ich dostępność jest ściśle limitowana, a do dystrybucji poza Japonią trafi zaledwie 10 procent wszystkich monet okolicznościowych Tokio 2020.
Taxi Roboty i paliwo z alg
Japończycy opierają przyszłoroczne igrzyska na trzech podstawowych ideach: Dążenie do najlepszego wyniku indywidualnego, Wzajemna akceptacja i Przekazywanie dziedzictwa. Celem jest przygotowanie nie tylko najbardziej innowacyjnych igrzysk w historii, ale również takich, które przyniosą światu wyczekiwaną zmianę.
Wśród zapowiadanych innowacji są między innymi roboty, które będą prowadzić taksówki, przewozić towary, tłumaczyć informacje o wydarzeniach i wskazywać miejsca widzom. Japończycy pracują również nad aplikacjami umożliwiającymi tłumaczenie z języka japońskiego (i transkrypcję japońskich znaków), transmisjami w jakości 8K, pociągami pędzącymi z prędkością 601km/h czy samolotami napędzanymi ekologicznym paliwem z alg.
„W jaki sposób przyszłość łączy się z przeszłością na monetach emitowanych z okazji Tokio 2020? Poprzez połączenie światowej klasy technologii produkcji i nowoczesnego systemu kontroli jakości oraz tradycyjnych motywów japońskiej kultury i sztuki” - mówi Adam Zieliński, Prezes Zarządu Skarbnicy Narodowej, która jest jedynym oficjalnym dystrybutorem serii monet olimpijskich w Polsce.
Dwie pierwsze monety z serii olimpijskiej, które od 11 kwietnia 2019 roku są dostępne w naszym kraju to złota o nominale 10 000 jenów i srebrna o nominale 1000 jenów.
Złoty samuraj
Emisja o nominale 10 000 jenów została wybita z czystego złota. Na awersie są przedstawione zawody yabusame, wywodzące się z ćwiczeń samurajów. Jazda konna bez użycia rąk i strzelanie z grzbietu pędzącego konia uchodziły za wyzwania, którym sprostać mogli jedynie nieliczni wojownicy. Wizerunkowi jeźdźca towarzyszy napis „shin-gi-tai” („duch – technika – siła”), czyli fundamentalne cnoty japońskiej filozofii sportu. Na rewersie numizmatu znajduje się logotyp Letnich Igrzysk Olimpijskich w Tokio, inskrypcja z nominałem monety i zapisaną na sposób japoński datę emisji (2018), wskazującą trzydziesty rok panowania cesarza Akihito.
Pływacy i gałązki kwitnącej wiśni
Emisja o nominale 1000 jenów jest wykonana z czystego srebra. Awers poświęcony sportom wodnymi przedstawia troje pływaków wśród spiral i zakrzywionych linii, które symbolizują fale (motywy japońskiej sztuki zdobniczej). Na dwudzielnym rewersie znajdują się: logotyp Letnich Igrzysk Olimpijskich 2020, gałązki kwitnącej wiśni i liście miłorzębu, inskrypcja z nazwą zawodów, nominałem monety i datą emisji (2018).
Od Helsinek do Tokio
Mimo że zwyczaj wybijania monet z okazji igrzysk sięga starożytności, to nowożytne zawody doczekały się ich dopiero w 1951 roku. Pierwszą monetę z okazji Letnich Igrzysk Olimpijskich Helsinki 1952 zaprojektował przez Matti Visanti. Z powodu niskiej limitacji tej emisji uważa się ją za białego kruka olimpijskiej numizmatyki. Od połowy ubiegłego wieku wybijanie monet z okazji igrzysk stało się tradycją, upamiętnieniem zmagań sportowych i okazją do pokazania tradycji i kultury gospodarzy.
Pierwsze igrzyska olimpijskie w Japonii odbyły się w 1964 roku i wtedy rozpoczęła się historia japońskich monet okolicznościowych, które rozbudziły w Japończykach pasję ich kolekcjonowania. Z okazji igrzysk Mennica Japońska wyemituje w sumie aż 37 monet, dokładnie tyle, ile dyscyplin sportowych znajdzie się w programie olimpijskim Tokio 2020