Wielka korporacja. Unikatowy produkt. Śmiertelne ryzyko. Pracownice – ofiary. Fascynująca opowieść o wyzysku kobiet i narażeniu ich na wielkie niebezpieczeństwo ukazało się właśnie nakładem wydawnictwa Poradnia K.

W latach 20. XX wieku amerykańska firma United States Radium Corporation opatentowała i produkowała wyjątkowy jak na tamte czasy wynalazek: farbę świecącą w ciemności. Składnikiem odpowiedzialnym za ten efekt był radioaktywny rad.

Nieświadome zagrożenia, pracownice fabryk wytwarzały pożądane przez klientów przedmioty, a po zakończeniu swojej zmiany same świeciły w ciemnościach. Kiedy po jakimś czasie zaczęły chorować, firma zignorowała wszelkie zawołania o pomoc i odszkodowania. Rozpoczęła się batalia z korporacją oraz walka o zdrowie i życie.

Rozpętano w ten sposób jeden z największych skandali tego czasu w Ameryce.

Książka Kate Moore zawiera wyczerpującą faktografię. Autorka przywołuje głosy głównych bohaterek skandalu, powołuje się na wzruszające świadectwa – jednym zdaniem, historia ta chwyta za serce. I mimo że od tamtej afery minęło niemal sto lat, temat jest nadal aktualny w świecie, w którym prawa pracownicze i prawa kobiet są niezmiennie przedmiotem dyskusji. Książka zdobyła Goodreads Choice Awards Best History & Biography oraz była bestsellerem New York Timesa, USA Today, Wall Street Journal i Amazon Charts.

To jest nie tylko ważna część historii, ale przede wszystkim wciągająca książka, która chwyta za serce i motywuje do działania. Trzeba przeczytać.
– Rachel Ignotofsky, autorka książki „Kobiety i nauka. One zmieniły świat"

Moore rzuca nowe światło na mroczny rozdział historii pracy w Ameryce: radowe dziewczyny, męczennice okrutnego przymierza handlu i nauki, w opowieści autorki dostają drugie życie – Megan Marshall, zdobywczyni nagrody Pulitzera za biografię „Margaret Fuller: A New American Life"

Poparte znakomitym researchem dzieło Moore uderza przejrzystością i współczuciem, które powodują, że bohaterki i ich walka stają nam przed oczami jak żywe… Książkę koniecznie muszą przeczytać wszyscy zainteresowani historią Ameryki i kobiet, a także prawem, zdrowiem i bezpieczeństwem
– Library Journal

O autorce

Kate Moore jest autorką bestsellerów New York Timesa z ponad dziesięcioletnią praktyką pisarską. Realizuje się w wielu gatunkach, między innymi wspomnieniach, biografiach i powieściach historycznych. W 2015 roku wyreżyserowała docenioną przez krytyków i publiczność sztukę o radowych dziewczętach zatytułowaną „Promienne życiorysy”. Mieszka w Wielkiej Brytanii.

Radium Girls. Mroczna historia promiennych kobiet Ameryki Kate Moore
Tytuł oryginalny: The Radium Girls: The Dark Story of America's Shining Women
Premiera: 30 stycznia 2019
Tłumaczenie: Dorota Konowrocka-Sawa


PROLOG

NAUKOWIEC CAŁKIEM ZAPOMNIAŁ O PRÓBCE RADU. WSUNĄŁ ją dyskretnie do kieszonki kamizelki, zamkniętą w wąskiej szklanej fiolce w ilości tak mikroskopijnej, że nie czuł jej wagi. Miał wygłosić wykład w Londynie. W trakcie całej jego morskiej podróży fiolka z radem spoczywała ukryta w kieszonce. Był jedną z niewielu osób, które znalazły się w posiadaniu tego pierwiastka. Rad, odkryty przez Marię Skłodowską-Curie i jej męża Piotra Curie pod koniec 1898 roku, tak trudno było wyodrębnić z blendy uranowej, że na całym świecie dostępnych było jedynie kilka gramów. Miał nie lada szczęście, otrzymawszy tę odrobinę od państwa Curie do zademonstrowania podczas wykładów, bo i oni mieli ledwie tyle, by starczyło im na kontynuowanie eksperymentów. Te ograniczenia nie miały jednak wpływu na postępy pary naukowców. Co dzień odkrywali jakieś nowe właściwości swojego pierwiastka: „Do czego nie jest on zdolny! Działa na kliszę fotograficzną przez grube warstwy czarnego papieru; (…) przeżera, po jakimś czasie zamieniając w proszek – papier lub watę, którymi go owinięto…” – napisała później córka Marii i Piotra. Maria nazywała go „swoim pięknym radem” – i naprawdę był piękny. W głębi ciemnej kieszonki naukowca rozjaśniał mrok, emitując nieprzerwanie upiorną poświatę. „Blade, rozproszone światełka, jakby zawisłe w ciemnościach… Były one dla nas zawsze nowem źródłem wzruszenia i zachwytu” – napisała Maria o zjawisku radioluminescencji. Wzruszenie i zachwyt. Oczarowanie. Jakby w grę wchodziła jakaś magia, niemal siły paranormalne. Nic dziwnego, że chirurg generalny Stanów Zjednoczonych powiedział o radzie, że „przypomina jednego z tych mitycznych herosów”. Angielski lekarz określił jego niezmierną radioaktywność mianem „nieznanego boga”. Bogowie mogą być serdeczni. Kochający. Życzliwi. A jednak, jak napisał kiedyś dramaturg George Bernard Shaw, „dawni bogowie (…) nieustannie domagają się ludzkich ofiar”. Oczarowanie – w dawnych i współczesnych baśniach – może oznaczać również klątwę. Chociaż naukowiec zapomniał o radzie, rad nie zapomniał o nim. W każdej sekundzie podróży ku obcemu brzegowi rad kierował swoje potężne promienie na jego miękką, bladą skórę. Kilka dni później mężczyzna wpatrywał się skonsternowany w czerwone znamię wykwitłe tajemniczo na jego brzuchu. Wyglądało jak oparzenie, lecz nie przypominał sobie, by choćby zbliżył się do jakiegokolwiek ognia, który mógłby spowodować taki uraz. Z każdą godziną zmiana stawała się boleśniejsza, przy czym nie tyle rosła, ile wchodziła w głąb – jak gdyby ciało wciąż wystawione było na działanie źródła obrażeń, jak gdyby wciąż palił je ten sam płomień. Zmiana wdzierała się w poparzoną skórę coraz dotkliwiej, aż wreszcie obolały mężczyzna z trudem wciągał powietrze, gorączkowo zachodząc w głowę, co też, na miłość boską, mogło spowodować obrażenia, których nie był nawet świadomy. Wtedy przypomniał sobie o radzie.