"Będzie to bardziej performans i na takie wydarzenie zapraszam widzów. Dla mnie ten gniew, podobnie jak w spektaklu +Strach+, jest zbiorem opowieści o tym, co nas gniewa i co dotyka" - powiedziała w środę PAP reżyser przedstawienia.
Małgorzata Wdowik przypomniała, że tworzy tryptyk teatralny, dotyczący emocji, który składa się ze zrealizowanego w TR Warszawa "Strachu", przygotowanego w Teatrze Powszechnym "Gniewu", a trzecią częścią będzie "Wstyd". "Bardzo mnie interesowały te emocje, które kojarzą się negatywnie w społeczeństwie (...), a wydało mi się ważne, by je odczarować, bowiem te emocje także budują naszą tożsamość" - wyjaśniła.
"Gniew jest bardzo mocno powiązany z wchodzeniem na nasze terytorium, przekraczaniem granic i naszą silną reakcją na to. Często myślimy o nim negatywnie, a miewa on niesamowitą funkcję zmieniania rzeczywistości" - podkreśliła.
Do udziału w spektaklu Wdowik zaprosiła aktorów Teatru Powszechnego i czterech chłopców wyłonionych w wyniku warsztatów teatralnych. "Ten obraz jest połączeniem takich fantazji i wspomnień o chłopięcości" - dodała.
Wyjaśniła, że robiąc spektakl "Dziewczynki" w warszawskim Teatrze Studio zajęła się kobietami i kobiecością. "Teraz interesowała mnie chłopięcość. Spodobało mi się podejście do tematu gniewu z perspektywy męskiej, dlatego, że dużo czytając o temacie gniewu, muszę przyznać, iż my - kobiety, mniejszości queerowe i inne - mamy dosyć ten gniew przerobiony. A gniew męski jest często traktowany jako coś, co buduje tożsamość męską, i nie był redefiniowany już po wszystkich zmianach, które miały miejsce" - mówiła reżyser.
"Chcemy trochę powalczyć ze stereotypem męskiego gniewu, który nie musi być gniewem związanym tylko z przemocą, ale może być nieco nieudany, niepewny. Bo okazuje się, że ci chłopcy nie mają takiej śmiałości w wyrażaniu gniewu - dla nich gniew jest jakimś rodzajem problemu" - wyjaśniła Wdowik.
Zwróciła uwagę, że - jej zdaniem - "gniew jest jedyną emocją kontrolowaną", "jest emocją, której mówimy - nie, stop". Według reżyser powinien być kojarzony "z jasnym postawieniem granicy".
"Wychodząc od indywidualnych doświadczeń trzech aktorów Teatru Powszechnego oraz czterech chłopców w wieku 12-15 lat, chcemy z ich udziałem, zastanowić się, jak wyrażany jest gniew. Połączenie dorastających chłopców i dorosłych mężczyzn daje możliwość pracy nad kategorią gniewu jako dynamiczną, zmieniającą się wraz z wiekiem i doświadczeniem życiowym, emocją. Interesuje nas zarządzanie afektem w symbolicznej i ponadjednostkowej sferze: kto jest +strażnikiem+ wyrażania gniewu? W jaki sposób się go tłamsi oraz w jakim stopniu można świadomie nim dysponować?" - napisano w zapowiedzi przedstawienia.
"Zdecydowanie nie przypisując a priori gniewu mężczyznom, chcemy przyjrzeć się samej męskości - jak jest wytwarzana i odmieniana poprzez obowiązujące, chciane lub nie, wzorce oraz fantazje i sentymenty na jej temat. Fantazja o byciu mężczyzną, o byciu chłopcem, sentyment o chłopcu uwięzionym w mężczyźnie i mężczyźnie w chłopcu. Co właściwie łączy mężczyzn, których dzielą pokolenia?" - czytamy na stronie teatru.
Za dramaturgię odpowiada Szymon Adamczak. Scenografię i kostiumy zaprojektowała Dominika Olszowy, a ruch sceniczny - Marta Ziółek. Reżyseria światła - Aleksandr Prowaliński.
W spektaklu występują: Grzegorz Artman, Mateusz Łasowski, Oskar Stoczyński oraz Sebastian Koncewicz, Kajetan Dąbrowski, Łukasz Ludwiniak i Aleksander Kwiatkowski (czterech nastolatków wybranych podczas warsztatów teatralno-ruchowych Małgorzaty Wdowik i Marty Ziółek).
Przedstawienie zostało zrealizowane w ramach III edycji Festiwalu Sztuki i Społeczności Miasto Szczęśliwe.
Premiera - 21 września o godz. 19.30 na Scenie Małej Teatru Powszechnego im. Z. Huebnera. Kolejne przedstawienia - 22 i 25 września br.