W kościele w pobliżu byłego obozu odprawiono mszę św. w intencji ofiar. Byli więźniowie obozu, ich rodziny, pracownicy muzeum na Majdanku, członkowie władz złożyli kwiaty i zapalili znicze przed Mauzoleum z prochami pomordowanych. Przedstawiciel społeczności żydowskiej odmówił modlitwę za zmarłych.
Prelekcję poświęconą pierwszym reakcjom osób przybyłych w 1944 r. na teren obozu, po jego likwidacji, wygłosił Łukasz Mrozik z Muzeum na Majdanku. „Przybyli tu na zaproszenie strony radzieckiej dziennikarze z wielu krajów - amerykańscy, kanadyjscy, brytyjscy, francuscy, australijscy – w różnych formach przekazywali bardzo silne emocje, które przeżyli. To było niedowierzanie, szok, przerażenie. Niektórzy wspominają, że na to, co widzieli, reagowali ciszą, nie byli w stanie ani jednego słowa wydusić. Inni – mamy taki cytat – mówili o krzyku przerażenia, wrzasku niemalże” – powiedział Mrozik.
„Dziennikarze zobaczyli tu pozostałości obozu, budynek krematorium, podpalony w ostatniej chwili przez Niemców dla zatarcia śladów zbrodni, ciała i prochy pomordowanych. Jeden z dziennikarzy amerykańskich wspomina +morze butów+, pozostałych po więźniach” – dodał Mrozik.
Majdanek – podkreślił wicedyrektor Muzeum na Majdanku, Wiesław Wysok - był pierwszym dużym obozem koncentracyjnym wyzwolonym przez Armię Czerwoną. Dlatego wywołał wielkie zainteresowanie i szok. „Wcześniej wiadomo było o zbrodniach niemieckich, ale ich skala była wtedy nie do wyobrażenia, mimo, że wojna była okrutna. Znaleziono tu krematoria, komory gazowe, a także setki ciał rozstrzelanych ludzi, byli to Polacy, więźniowie gestapo z Zamku Lubelskiego” – powiedział Wysok.
„Niemcy, uciekając z Majdanka, nie zdążyli zatrzeć wszystkich śladów zbrodni. Jeden z amerykańskich dziennikarzy, który to zobaczył powiedział, że tu po raz pierwszy zrozumiał, czym były niemieckie obozy koncentracyjne. Napisał +zobaczyłem najstraszniejsze miejsce na ziemi, niemiecki obóz koncentracyjny+” – dodał Wysok.
Likwidację obozu na Majdanku Niemcy rozpoczęli w marcu 1944 r., w obozie znajdowało się wtedy kilkanaście tysięcy więźniów. Większość z nich przetransportowano do innych obozów koncentracyjnych; zdolnych do pracy - do Rzeszy, natomiast chorzy i słabi trafili do Auschwitz. W lipcu 1944 r. na Majdanku pozostawało blisko tysiąc byłych żołnierzy Armii Czerwonej, przeważnie inwalidów oraz półtora tysiąca chłopów z lubelskich wsi, aresztowanych w ostatnich dniach czerwca 1944 r. Niemcy, likwidując w pośpiechu obóz, dokonywali egzekucji, niszczyli dokumenty, podpalili budynek krematorium.
22 lipca rozstrzelali kilkuset więźniów Zamku Lubelskiego i cywili w odwecie za działalność partyzancką. Tego dnia około 800 osób wyprowadzono z Majdanka pod eskortą funkcjonariuszy SS i po kilkudniowym marszu załadowano w Ćmielowie do pociągu jadącego do Auschwitz. Następnego dnia rano, w niedzielę 23 lipca, z Majdanka wyszli niepilnowani przez nikogo chłopi. Później na teren obozu wkroczyły Wojska I Frontu Białoruskiego.
Niemiecki obóz koncentracyjny w Lublinie, w urzędowej nomenklaturze nazywany Konzentrationslager Lublin, funkcjonował od października 1941 r. do 22 lipca 1944 r. Spośród prawdopodobnie 150 tys. osób z około 30 krajów, które przeszły przez Majdanek, na skutek głodu, chorób, pracy ponad siły, a także w egzekucjach i komorach gazowych, życie straciło około 80 tys. osób, z czego 60 tys. stanowili Żydzi przywożeni tu z całej Europy.
Po wkroczeniu wojsk sowieckich na Majdanku powstał obóz dla jeńców niemieckich, skąd sukcesywnie wysyłano ich w głąb Związku Radzieckiego. Jedno z pól hitlerowskiego obozu przejęło NKWD - więziono tu oficerów i podchorążych Armii Krajowej oraz Batalionów Chłopskich uznanych za wrogów politycznych, których potem wywieziono do łagrów sowieckich.
W listopadzie 1944 r. na terenie byłego obozu na Majdanku utworzono muzeum.