Dzisiejszy Święty Mikołaj z reklam i wizerunków, jakie funkcjonują w kulturze popularnej, zaczyna nieco przypominać symulakrum, tak jak Myszka Miki czy Darth Vader – uważa dr hab. Marcin Kępiński z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Łódzkiego.



Jego zdaniem, współczesna kultura popularna przekracza wszelkie granice, łamie wszelkie bariery estetyczne czy semantyczne. "I współczesny Święty Mikołaj tak naprawdę ma niewiele wspólnego z prawdziwą postacią z hagiografii" - dodaje Kępiński.

Przypomniał, że św. Mikołaj żyjący na przełomie III i IV wieku, biskup Miry z terenów dzisiejszej Turcji, był według hagiografów bardzo skromnym człowiekiem. Był bardzo dobry dla jemu współczesnych, dla swoich sąsiadów, stąd powstały liczne legendy o jego dobroci i niesieniu pomocy, zwłaszcza ubogim.

"Natomiast – jak sądzę- do głowy by mu nie przyszło, że zrobi tak oszałamiającą karierę w reklamie i marketingu. Dzisiaj postać Świętego Mikołaja, którą znamy z reklam coca-coli sięga do lat 30. XX wieku, kiedy zaczęto wykorzystywać obrazy malowane przez Huddona Sundbloma" - wyjaśnił antropolog.