Teatr Powszechny im. Jana Kochanowskiego w Radomiu świętuje swoje 40-lecie. Z tej okazji przygotowano musical „Człowiek z La Manchy” i publikację poświęconą historii radomskiej sceny.
Premiera broadwayowskiego musicalu Mitcha Leigha, na podstawie powieści Miguela Cervantesa o Don Kichocie, odbędzie się w sobotę. Obchodom towarzyszyć ma otwarcie wystawy „Wilkoń w świecie Don Kichota” oraz promocja książki "Marzyć znaczy tworzyć. Teatr Powszechny w Radomiu w latach 1976-2016". Autorką publikacji jest Anna Kulpa, kierownik literacki radomskiej sceny.
Akt utworzenia Przedsiębiorstwa Państwowego pod nazwą „Radomski Teatr Powszechny” podpisano 22 grudnia 1976 r. Rok później odbyła się pierwsza premiera - "Zemsta" Aleksandra Fredry, którą wyreżyserował Aleksander Berlin.
"W związku z tym, że radomski teatr, będący w wcześniej filią Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, w tamtym momencie nie miał jeszcze własnego zespołu, do współpracy przy +Zemście+ zostali zaproszeni aktorzy w Warszawy" - powiedziała PAP Kulpa. W radomsko-warszawskiej produkcji wzięli udział znani aktorzy, m.in.: Józef Nowak, Ryszard Pietruski, Jan Prochyra, Jolanta Lothe.
W 1978 r. pierwszy dyrektor radomskiej sceny Zygmunt Wojdan stworzył w Radomiu stały zespół aktorski. Pierwszą premierą w wykonaniu wyłącznie aktorów radomskich była wystawiona 10 listopada 1978 r. "Droga do Czarnolasu" Aleksandra Maliszewskiego.
Wojdan przygotował w Radomiu także m.in. polską prapremierę "Sztukmistrza z Lublina" Isaaca Bashevisa Singera (1985), "Wielkiego Fryderyka" Adolfa Nowaczyńskiego (1981), "Przedwiośnie" Stefana Żeromskiego (1984) i "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego (1987).
W 1991 r. konkurs na nowego dyrektora wygrał Wojciech Kępczyński. 4 grudnia 1991 r. wystawiono "Tango" Sławomira Mrożka w reżyserii Wojdana – spektakl zarówno inaugurujący dyrekcję Kępczyńskiego, jak działalność w nowym gmachu teatru. Po trwającej 26 lat modernizacji budynku dawnego Domu Kolejarza teatr przeniósł się z gmachu Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Żeromskiego do obecnej siedziby, przy placu Jagiellońskim.
Kępczyński - jak podkreśliła Kulpa - zmienił profil teatru z bardziej klasycznego na nowoczesny. Pojawiły się farsy i musicale. "Nowy dyrektor postawił na nowości zarówno w repertuarze, jak i promocji teatru" - oceniła.
Najgłośniejszym spektaklem stał się musical "Józef i cudowny płaszcz snów w technikolorze" Andrew Lloyd Webbera i Tima Rice'a. W 1996 r. w Radomiu odbyła się polska prapremiera musicalu. Rolę Józefa zagrał Jan Bzdawka, a Faraona - Dariusz Kordek.
"To była jedna z największych i najdroższych wówczas produkcji w polskich teatrach. Kępczyński postawił wszystko na jedną kartę. Na realizację poszła prawie cała roczna dotacja teatru, ale spektakl odniósł ogromny sukces" - podkreśliła Kulpa. Dodała, że o radomskim teatrze stało się wtedy głośno, przyjeżdżali tam widzowie z całego kraju. Musical ten był grany 132 razy i zgromadził w sumie ponad 36 tys. widzów.
Największym osiągnięciem "Powszechnego" w tym okresie było powołanie do życia w 1993 r. Międzynarodowego Festiwalu Gombrowiczowskiego. Był to kolejny autorski pomysł Kępczyńskiego. Festiwal szybko doceniono w polskim i zagranicznym środowisku teatralnym.
W 1998 r. Kępczyński wygrał konkurs na dyrektora Teatru Muzycznego Roma w Warszawie. W Radomiu zastąpił go Linas Zaikauskas. "Pochodzący z Litwy dyrektor przyniósł ze sobą jeszcze inną propozycję. Nawiązywał do tradycji Wojdana, do klasycznego repertuaru, teatru opartego na warsztacie aktora, reżysera i inscenizatora" - zaznaczyła Kulpa.
Do najgłośniejszych jego realizacji należał m.in. "Król Lear" (2000) Williama Szekspira. W pamięci widzów zapisał się także m.in. autorski spektakl Zaikauskasa "Brzeg nieba" (1999) i "Trzy siostry. Kilka lat później" (2000).
W 1991 r. konkurs na szefa "Powszechnego" wygrał Adam Sroka i po raz kolejny nastąpiła repertuarowa zmiana. "Nowy dyrektor zaproponował teatr zupełnie odmienny, który oscylował wokół reinterpretowania klasyki w nowoczesnym, awangardowym duchu" - powiedziała Kulpa. Zaznaczyła, że Sroka położył też nacisk na współczesny dramat. Na radomskiej scenie zrealizowano wówczas m.in. "Romea i Julię" Szekspira, "Kordiana, czyli panopticum strachów polskich" na motywach dramatu Juliusza Słowackiego oraz interpretacje m.in. "Ślubu" i „Transatlantyku” Witolda Gombrowicza.
W 2007 r. Sroka zrezygnował ze stanowiska dyrektora. Powodem jego decyzji była przygotowana przez miejskich urzędników lista lektur, które miał grać radomski teatr. Sroka nie zgodził się na narzucony mu repertuar.
Od 2008 r. dyrektorem radomskiej sceny jest Zbigniew Rybka. W 2010 r. otworzył lalkową scenę Fraszka, a 2013 r. scenę Kotłownia poświęconą współczesnej dramaturgii i eksperymentom teatralnym.
W latach 2010-2012 gruntownie zmodernizowano gmach teatru. Obecnie teatr wystawia od ośmiu do 13 premier rocznie, czyli ok. 400 spektakli. Ogląda je łącznie ok. 70 tys. widzów.
Radomska scena, jak wspomniała Kulpa, ma na swoim koncie także rekordy. Najwięcej, aż 250 razy zagrano "Zemstę" (1996) w reż. Wojciecha Kępczyńskiego. Najliczniejszą rzeszę widzów - 62 tys. – zgromadziła farsa grana od 31 grudnia 2012 r. - "Szalone nożyczki" w reż. Jerzego Bończaka. Najczęściej recenzowanym spektaklem był zaś "Józef i cudowny płaszcz snów w technikolorze"; musical miał swoich wiernych fanów – jeden z nich obejrzał go 48 razy. Najdłuższym spektaklem, trwającym 4 godziny, był „"Król Lear".
Z radomskim teatrem współpracowali znani reżyserzy: m.in. Adam Hanuszkiewicz, który wyreżyserował tutaj "Zagraj to jeszcze raz, Sam" Woody'ego Allena (1994). Krzysztof Warlikowski, jako młody jeszcze reżyser, przy okazji 3. edycji festiwalu gombrowiczowskiego zrealizował spektakl „Tancerz mecenasa Kraykowskiego”.