Za sprawą 37. edycji Rawa Blues Festival katowicki Spodek zamienił się w sobotę w stolicę bluesa. Podczas wieczornego finału wystąpią gwiazdy: Kris Barras Band, Sonny Landreth, Tim Woodson i The Heirs of Harmony oraz Marcus King Band. W tym roku impreza gromadzi prawie 5 tys. osób.

Rawa Blues to najstarszy w Polsce festiwal bluesowy. Impreza zaliczana jest do największych takich w Europie.

Sobota to finałowy dzień festiwalu, rozpoczęły przed południem koncerty na tzw. małej scenie Spodka. Tam młode talenty polskiej sceny bluesowej walczyły o możliwość zagrania na głównej estradzie Rawy Blues. To: Blackberry Brothers, Hubert Szczęsny i Nie Strzelać do Pianisty, Adam Bartoś, Tandeta Blues Band, HoldBlues, Forsal, Rockomotive.

Zwyciężył ten ostatni - Rockomotive. Zespół powstał w 2003 r. z inicjatywy gitarzysty, kompozytora i autora tekstów Jarosława Nasalskiego. Ta łącząca rock z bluesem grupa otworzy popołudniową, tzw. dużą scenę.

Po laureacie zagrają zaproszeni przez Dudka artyści polscy: Two Timer, Wes Gałczyński & Power Train, Pola Chobot & Adam Baran, Grzegorz Kapołka Trio oraz Solo Blues Band. Potem, do północy, Spodek wypełnią dźwięki gwiazd tegorocznej edycji festiwalu.

W ocenie dyrektora imprezy Irka Dudka tegoroczne gwiazdy to "mieszanka rutyny z młodością". "Z jednej strony uznani artyści z bogatym dorobkiem: Eden Brent oraz Sonny Landreth. Z drugiej, wschodzące gwiazdy bluesa z Marcusem Kingiem na czele" – mówił Dudek.

Szczególną uwagę zwrócił na tego ostatniego artystę. "Gra niesamowicie na gitarze i do tego śpiewa z charyzmą Janis Joplin. Ten koncert z pewnością będzie dużym wydarzeniem! Rawa Blues to festiwal, który ma również za zadanie wychwytywać takie "perełki", takie talenty, które mają "papiery" na to, by za chwilę stać się wielkimi gwiazdami bluesa. Marcus King z pewnością do nich należy" - podkreślił.

Amerykanin Marcus King dwa lata temu jako 19-latek zadebiutował albumem "Soul Insight". Doceniany jest m.in. za sprawne mieszanie różnych gatunków muzycznych - funky, rhythm and blues, soul czy southern rock.

Drugim przedstawicielem młodego pokolenia jest Kris Barras – brytyjski gitarzysta i wokalista, który przez dekadę, równolegle do kariery muzycznej, profesjonalnie uprawiał sztuki walki.

Na scenie Spodka pojawi się ponadto uznany Sonny Landreth – muzyk specjalizujący się w technice slide.

W tym roku na katowicki festiwal powróci także muzyka gospel. Ten gatunek muzyczny łączący w sobie blues, soul i jazz, zabrzmi w wykonaniu Tima Woodsona i The Heirs of Harmony. Artyści należą do najpopularniejszych formacji gospel w USA.

Jak podał PAP rzecznik Rawy Tomasz Dziedzic, w tym roku impreza gromadzi prawie 5 tys. osób.

Festiwal rozpoczął się w czwartek wieczorem warsztatami gitarowymi z Sonnym Landrethem. Odbyły się one również w piątkowy wieczór. Tego też dnia w sali koncertowej Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia wystąpiła Eden Brent - znakomita amerykańska pianistka i wokalistka oraz trzykrotna laureatka Blues Music Awards. Wraz z Brent na scenie wystąpił dyrektor festiwalu Irek Dudek ze swoim big-bandem.

W 2016 r. festiwal zgromadził ok. 7 tys. uczestników. Wystąpili wtedy m.in. dwukrotny laureat Grammy, wirtuoz gitary Albert Lee, trzykrotny laureat Grammy, wybitny bluesowy wokalista Keb Mo, a także sam Irek Dudek (jako Shakin' Dudi). Gościem specjalnym był zespół Dżem, który powrócił na scenę tego festiwalu po ponad 20-letniej przerwie.

Rawa Blues Festival to najstarszy festiwal bluesowy w Polsce, jeden z najbardziej uznanych w Europie i największy na świecie odbywający się pod dachem. Od początku, czyli od 1981 r. organizuje go Irek Dudek. W 2012 r. w USA festiwal uhonorowano prestiżową nagrodą Keeping the Blues Alive, która przyznawana jest przez organizację The Blues Foundation dla najbardziej zasłużonych osób i organizacji propagujących bluesa na świecie.