Jak mówi dyrektor artystyczny festiwalu Grzegorz Jarmocewicz, festiwal - choć swoje prace pokażą artyści z wielu krajów - jest "oparty o Białystok".
"I to jest kluczowa rzecz, bo my jesteśmy miastem przygranicznym i na tym cała idea tego festiwalu polega. Zapraszamy artystów, którzy są w stanie odpowiedzieć na pewne idee związane z problemami granicy, ale granicy nie takiej pod względem genius loci czy miejsca. To są też granice, które czasem należy przekraczać lub trzeba uważać, żeby ich nie przekroczyć" - podkreśla Jarmocewicz.
Dodał, że wszyscy artyści, których organizatorzy zaprosili na festiwal, w swoich projektach poruszają te problemy.
Festiwal otworzy w czwartek wieczorem wystawa Andrija Bojarova "Site - Specific", którą będzie można zobaczyć w Centrum im. Ludwika Zamenhofa. Materiałem wystawy są przedwojenne negatywy znalezione przeze fotografa na ulicy w Tallinie. Z ok. 250 negatywów Bojarov wybrał kilkanaście zdjęć, które - jak mówi - najmocniej do niego przemówiły. Artysta wyjaśnił, że przez pojedynczą historię człowieka, chciał opowiedzieć o losach całego kraju i społeczności.
W kolejnych dniach otwarte zostaną wystawy m.in. w Operze i Filharmonii Podlaskiej projekt Martina Kollara "Field Trip", który powstał podczas rocznego pobytu artysty w Izraelu. Jest on częścią cyklu "To Miejsce", który bada złożoność Izraela i Zachodniego Brzegu oczami dwunastu uznanych na całym świecie fotografów.
"Zdjęcie pamiątkowe" to projekt białoruskiego artysty Aleksandra Vasukovicha, który podczas pracy we wschodniej Ukrainie fotografował żołnierzy, a później starał się ustalić, którzy z nich wrócili z wojny, a tych, którzy zginęli, oznaczył na zdjęciach czerwonym krzyżykiem. "Sama liczba zabitych na wojnie nie zaimponuje nam tak bardzo. Niemniej jednak, kiedy patrzysz w twarz martwego człowieka, znasz miejsce, gdzie został zabity, zaczynasz odczuwać to w inny sposób" - mówi fotograf.
Na problem handlu kobietami, jego powszechnej dostępności, a także pozycji kobiet we współczesnym świecie zwraca uwagę projekt Marii Kapajevej "Wiedziałem tylko, że od zawsze jest ze mną". Tematem cyklu jest postradziecka rzeczywistość społeczno-ekonomiczna znana z portali randkowych jak "Rosyjskie Panny Młode" czy "Wysyłkowe Panie". Na wystawie prezentowane są kolaże wykonane ze znalezionych obrazów, kołder i haftowanych tkanin.
W Galerii im. Sleńdzińskich będzie można zobaczyć zdjęcia cenionego polskiego fotografa Bogdana Konopki "Kiedy idziesz drogą", w której stawia on pytania o sens życia. Natomiast na Rynku Kościuszki stanie camera obscura, do której będzie można wejść i zobaczyć, jak powstaje obraz fotograficzny.
Festiwal odbywa się w Białymstoku od kilku lat. W tej edycji po raz pierwszy będzie przyznana nagroda Grand Prix. Jeden z organizatorów Hunert Hunka powiedział, że było mnóstwo zgłoszeń z całego świata "od Japonii przez Europę po Meksyk". Wyłoniono 10 laureatów, których zdjęcia będą pokazane w piątek podczas grupowej wystawy w galerii "Spodki". Spośród nich będzie wyłoniony zwycięzca. Dostanie 10 tys. zł na wystawę indywidualną podczas przyszłorocznego festiwalu.
Będą warsztaty z klasycznych technik fotograficznych, m.in. z dagerotypii, czyli pierwszej techniki fotograficznej. Poprowadzą je dwaj twórcy z Litwy. To warsztaty niepowtarzalne - bo jak mówi Jarmocewicz - w Polsce tylko jedna osoba potrafi pracować w tej technologii.
W ramach festiwalu zaplanowano też prelekcje, dyskusje i pokazy filmów, a na zakończenie piknik fotograficzny połączony z prezentacją slajdów.