Ogłoszony przez MKiDN konkurs na nowego dyrektora tej placówki wygrał krytyk teatralny Marek Mikos. Ostatecznie o powołaniu Mikosa zdecyduje minister kultury Piotr Gliński, który wkrótce zapozna się z opinią komisji konkursowej.
W „Weselu” w reż. Klaty zagrają m.in. Anna Dymna, Jan Peszek (gościnnie), Edward Linde-Lubaszenko (gościnnie) Anna Radwan, Ewa Kaim, Radosław Krzyżowski, Juliusz Chrząstowski. „Aktorzy, których państwo zobaczą na scenie, są wielcy, wybitni” – mówił w środę Klata.
Jak zauważył, w inscenizacji wystąpią aktorzy, którzy grali w „Weselu” Andrzeja Wajdy w 1963 r. Oprócz najstarszych aktorów teatru w spektaklu zagrają przedstawiciele średniego pokolenia oraz najmłodsi – m.in. Monika Frajczyk (Panna Młoda) i Bartosz Bielenia (Ksiądz). „Będzie to okazja do tego, aby pokazać, jaki mamy wspaniały zespół, jeszcze mamy ten zespół” – powiedział Klata.
„Wesele” to pierwszy utwór Wyspiańskiego, jaki Klata przeniósł na scenę. Jak mówił, dopiero teraz „dorósł” do tej literatury, do tego „wielkiego tekstu”. W dramacie młodopolskiego dramaturga Klatę fascynuje muzyczność, zaznaczona – wg reżysera – w każdym wersie tekstu Wyspiańskiego. By wydobyć tę muzyczność, Klata zaprosił od realizacji spektaklu zespół blackmetalowy Furia. Ten zespół – zdaniem reżysera – otwiera nowe warstwy znaczeniowe „opentańczego, ponadczasowego, śmiertelnego tańca – senno-śmiertelnego tańca”.
W „Weselu” Klatę fascynuje także analiza polskiego społeczeństwa podzielonego na dwie, gardzące sobą grupy. „Myślę, że ten tekst jest aktualny zawsze” – ocenił dyrektor Starego Teatru.
Bilety na „Wesele” w tym sezonie artystycznym są wyprzedane. Zdaniem Klaty w następny sezonie jego „Wesela” nie będzie na afiszu teatru.
Przy okazji środowej próby medialnej „Wesela” dziennikarze pytali reżysera o opinię nt. wtorkowej decyzji komisji konkursowej o rekomendacji Mikosa na nowego dyrektora. Klata zaznaczył, że ani on, ani publiczność, ani zespół Starego Teatru nie wiedzą, kim jest Marek Mikos oraz Michał Gieleta, którego Mikos proponuje na swojego zastępcę. „Wiemy jedno – pan minister (kultury, Piotr) Gliński ma na sumieniu kolejny teatr, jest to tym razem Stary Teatr” – zaznaczył.
Według Klaty komisja konkursowa wybierająca nowego dyrektora była tak skonstruowana, „żeby było wszystko wiadomo i żeby była odpowiednia decyzja podjęta”.
Klata zaznaczył, że za jego kadencji spektakle cieszyły się stuprocentową frekwencją, uznaniem widzów, jeździły na liczne festiwale, w tym zagraniczne, instytucja była i jest w dobrej kondycji finansowej, ale „nieunikniona logika dobrej zmiany da o sobie znać”. Jak dodał, we wtorek jeden ze starszych aktorów teatru powiedział, że „nawet komuna na coś takiego sobie nie pozwalała”.
"W piątek wieczorem będziemy odpowiadać na zarzuty, że te cztery lata są tak nieudane, że warto je zamieniać na coś absolutnie nieznanego, absolutnie niesprawdzonego” - zapowiedział reżyser.
Juliusz Chrząstowski (w „Weselu” gra Gospodarza) powiedział dziennikarzom, że piątkowa premiera „Wesela” będzie odpowiedzią artystów Starego Teatru na decyzję komisji konkursowej. Po premierze artyści teatru zamierzają się spotkać, by podjąć decyzję, „która będzie pokazywała jedność zespołu wobec zaistniałej sytuacji”.
Chrząstowski zaznaczył, że zespół nie zna Mikosa i Gielety, nie zna ich planów. „Poprzedni dyrektorzy Starego Teatru, np. Mikołaj Grabowski, Jerzy Koenig, Jerzy Bińczycki, Tadeusz Bradecki nieśli za sobą określony dorobek, określoną charyzmę i nie było żadnych wątpliwości co do tego, kim są. Niestety w tym momencie takie wątpliwości są” – powiedział.
Z kolei Radosław Krzyżowski (Pan Młody w „Weselu”) i przewodniczący związku zawodowego Starego Teatru podkreślił, że zespół Teatru Starego nie wydaje żadnego oficjalnego oświadczenia, nie manifestuje ideowo, tylko jest zdezorientowany i zastanawia się nad statusem Narodowego Starego Teatru.
Radosław Krzyżowski ze związku zawodowego Starego Teatru, który był w komisji konkursowej, która we wtorek rekomendowała Mikosa na nowego dyrektora, powiedział, że "zawsze trzeba było się w tym świecie sztuki nieźle naharować, żeby ubiegać się o stanowisko dyrektora Narodowego Starego Teatru. Trzeba było uzyskać coś na kształt środowiskowej legitymacji” – mówił.
Krzyżowski opisywał, że obrady komisji trwały kilka godzin. „Nie oczekujcie, że ponieważ wynik jest nie po naszej myśli, to powiem że komisja jest +be+” – powiedział dziennikarzom i też zaznaczył, że zespół Starego Teatru nie zna Mikosa i Gielety.
„O Marku Mikosie wiemy niewiele ponad to, że pisał o teatrze i że był kierownikiem literackim w Teatrze Ludowym. O Michale Gielecie wiemy jeszcze mniej, ponieważ wszystkie jego realizacje miały miejsce poza Polską i są dla nas niesprawdzalne” – mówił.
W komisji konkursowej, powołanej przez MKiDN do wyłonienia nowego dyrektora Teatru w Krakowie, zasiedli: dyr. Departamentu Narodowych Instytucji Kultury MKiDN Agnieszka Komar-Morawska (jako przewodnicząca); Joanna Wnuk-Nazarowa – dyrektor Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia; pisarz i reżyser teatralny Antoni Libera; z-ca dyr. TVP Kultura Jakub Moroz; dyr. Teatru Wierszalin Piotr Tomaszuk; dyr. artystyczny Teatru im. Cypriana Kamila Norwida w Jeleniej Górze i wiceprezes ZASP Piotr Bogusław Jędrzejczak; kierownicy związków zawodowych działających w Starym Teatrze – Tadeusz Kulawski i Radosław Krzyżowski; doradca wiceminister Wandy Zwinogrodzkiej Bernadeta Sondej.
Po wtorkowych rozmowach kwalifikacyjnych Mikos otrzymał pięć głosów, a Klata – dwa (od przedstawicieli Starego Teatru), i po jednym głosie Paweł Miśkiewicz i Adam Sroka.
Marek Mikos (ur. w 1959 r.) w Krakowie to krytyk, dziennikarz, menadżer, animator kultury oraz autor książek o tematyce teatralnej. Jest absolwentem polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. W latach 2010-11 był kierownikiem literackim Teatru Ludowego, a w latach 2005-09 i 2012-16 dyrektorem TVP Kielce. Przez wiele lat publikował w „Gazecie Wyborczej”.
Jan Klata jest dyrektorem Starego Teatru od 2013 r. Był krytykowany za „rzekomo artystyczne eksperymenty” w Starym Teatrze, niektórym spektaklom widzowie i aktorzy zarzucali „nieprzyzwoitość”. Przedstawienie „Do Damaszku” w reż. Klaty (koniec 2013 r.) część publiczności próbowała przerwać, zaś z gry w „Nie-Boskiej Komedii” w reż. Oliviera Frljicia (koniec 2013 r., próby do tego spektaklu zostały zawieszone) zrezygnowała część aktorów.
Zwolennicy Klaty zwracają uwagę m.in. na to, że pod jego dyrekcją powstało wiele cennych spektakli, a placówka rozwinęła się – wybudowano Muzeum MICET, czyli interaktywne centrum edukacji teatralnej.