To bardzo rockandrollowa propozycja - powiedział we wtorek na konferencji prasowej dyrektor Białostockiego Teatru Lalek (BTL) Jacek Malinowski. Dodał, że to spektakl "z dużą dawką poczucia humoru", który odkrywa kulisy życia każdego artysty.
Reżyser przedstawienia Tomasz Man jest jednocześnie autorem tekstu "Faust 5000". Białostocka realizacja jest teatralną prapremierą tekstu.
Jak powiedział reżyser, przedstawieniem opowiada historię, jak artysta "męczy się" ze swoim dziełem. Dodał, że jest tu oczywiście zawarcie paktu z "diabłem", bo pisarz myśli, że dzięki temu stworzy coś dobrego. Bohater zmaga się z napisaniem "Fausta", za którego ma dostać tytułowe 5 tys. zł...
Ważną częścią spektaklu jest muzyka, która jest grana na żywo. Rockowy zespół tworzą aktorzy teatru, a gościnnie występuje z nimi Mirosław Wiechnik z bluesowego zespołu Kasa Chorych. "To diabelski band, tworzący diabelską muzykę" - mówił Man.
Spektakl grany jest w maskach. To duże, płaskie maski przypominające komiksowe postaci. Man powiedział, że maski wprowadzają do przedstawienia element komiksu i karykatury.
Przedstawienie - jak mówi reżyser - przeznaczone jest dla widza "wesołego i rockowego". Trwa ponad godzinę.