Ladies and gentlemen, będę mówił po polsku, bo chcę powiedzieć to, co myślę, amyślę zawsze po polsku” – stwierdził, gdy w2000 r. odbierał honorowego Oscara za całokształt twórczości.
Ludzie Niepodległości / Dziennik Gazeta Prawna
„Przyjmuję tę zaszczytną nagrodę jako wyraz uznania, nie tylko dla mnie, ale dla całego polskiego kina. Tematem wielu naszych filmów były okrucieństwa nazizmu, nieszczęścia, jakie niesie komunizm. Dlatego teraz chcę podziękować amerykańskim przyjaciołom Polski imoim rodakom, którym kraj nasz zawdzięcza powrót do rodziny demokratycznych narodów” – mówił. Jego droga do wolności była grą zreżimem islalomem między przeszkodami cenzury: gdy ta łapała go za słowa, ogrywał ją obrazami.
Jego pierwszą pełnometrażową fabułę, „Pokolenie” można krytykować za gloryfikację Gwardii Ludowej kosztem AK; ale już bez sceny z„Popiołu idiamentu”, wktórej Chełmicki/Cybulski zapala spirytus wkieliszkach za poległych kolegów, nie sposób sobie wyobrazić polskiej szkoły filmowej. Tak samo jak robotniczy zryw 1980 r. bez „Człowieka zżelaza” pozostałby niezrozumiały dla kogoś, kto go nie przeżył. Wajda nie tylko pozwalał widzom poczuć dławiącą atmosferę powstańczego kanału, zobaczyć izrozumieć historię, lecz także dawał drugie życie wielkiej literaturze –jak w„Ziemi obiecanej” czy „Pannach zWilka”. Ojego sukcesie „zadecydowało przekonanie, że żyjąc itworząc wPolsce, można być światowym artystą. Wierzył wto już wlatach 40. XX w.” – mówił onim prorektor UJ prof. JacekPopiel.

Zobacz, kto jeszcze znalazł się na naszej liście: