Cezary Morawski nadal uważa się za dyrektora teatru i przyszedł wczoraj rano do pracy. Dolnośląski Urząd Marszałkowski analizuje wariant z rozwiązaniem wrocławskiego Teatru Polskiego i powołania w to miejsce zupełnie nowej instytucji - donosi portal wyborcza.pl.

Trwa gorący spór wojewody (PiS) i marszałka (PO) o wrocławski Teatr Polski. Jak podaje serwis wyborcza.pl urzędnicy marszałka mając na uwadze dobro teatru i czasochłonny spór rozważają scenariusz przewidujący likwidację teatru w obecnej formie i powołanie w to miejsce nowej instytucji opartej zasadniczo na dotychczasowym zespole artystycznym przy jednoczesnym zwolnieniu personelu technicznego, który wspiera Cezarego Morawskiego.

Wcześniej Morawski w rozmowie z PAP powiedział, że nadal jest dyrektorem Teatru Polskiego we Wrocławiu, ponieważ uchwała zarządu województwa ws. jego odowłania została wstrzymana do czasu zbadania jej przez nadzór prawny wojewody. "To oznacza również, że wszystkie kolejne dokument będące konsekwencją tej uchwały są również wstrzymane” - zaznaczył.

Dodał, że powołany przez zarząd województwa na p.o. dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu Remigiusz Lenczyk nie pracuje obecnie w teatrze. „Pan Lenczyk nie ma takiego prawa, bo uchwała o jego powołaniu została także wstrzymana przez wojewodę” - powiedział Morawski.

Dodał, że w poniedziałek nie było próby wręczenia mu przez urzędników marszałka wypowiedzenia z pracy.

Jak poinformował, w teatrze dobiegają końca prace nad premierą spektaklu „Kordian, czyli panoptikum strachów polskich” w reżyserii Adama Sroki, która odbędzie się 12 maja.

Zarząd województwa dolnośląskiego odwołał Morawskiego z funkcji dyrektora Teatru Polskiego 26 kwietnia. Jednocześnie stanowisko p.o. szefa teatru powierzył Remigiuszowi Lenczykowi. Uchwałę zarządu w tej sprawie wstrzymał jednak wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak.

Prawnicy zarządu województwa twierdzą, że odwołanie Morawskiego i powołanie Lenczyka jest skuteczne i odbyło się legalnie. Odmiennego zdania jest nadzór prawny wojewody dolnośląskiego, który twierdzi, że wstrzymanie uchwały zarządu województwa oznacza, że Morawski nadal jest dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu.

W dniu podjęcia uchwały o odwołaniu Morawski poinformował, że przebywa na zwolnieniu lekarskim. To spowodowało, że urzędnicy marszałka nie mogli wręczyć mu wypowiedzenia z pracy.

Rzecznik marszałka województwa dolnośląskiego Jarosław Perduta powiedział wcześniej PAP, że urząd nie będzie stosował „siłowych rozwiązań”, by wprowadzić Lenczyka na urząd. „Zależy nam na porozumienie pomiędzy dwiema stronami” – mówił Perduta. W poniedziałek PAP nie udało się z nim skontaktować.

Procedura odwołania Morawskiego z funkcji dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu została wszczęta 10 lutego. Zarząd województwa wystąpił wówczas do resortu kultury z prośbą o opinię ws. odwołania dyrektora. W kwietniu minister kultury Piotr Gliński w piśmie do marszałka województwa dolnośląskiego Cezarego Przybylskiego wyraził negatywną opinię w tej sprawie. Zwrócił się przy tym z prośbą o „ponowny namysł nad zamiarem odwołania” Morawskiego.

Cezary Morawski został wybrany w konkursie na dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu pod koniec sierpnia ub.r. Zastąpił na tym stanowisku Krzysztofa Mieszkowskiego, który jest posłem Nowoczesnej, a w konkursie nie mógł wystartować z powodu braku wymaganego wykształcenia.

Od początku pełnienia funkcji dyrektora przeciwko Morawskiemu trwa protest części zespołu artystycznego, skupionej wokół związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza. Morawskiego broni Solidarność - drugi, najliczniejszy związek zawodowy w Teatrze Polskim we Wrocławiu.

Pod koniec ub.r. Morawski zwolnił 11 pracowników teatru, w tym aktorów i reżysera, którzy protestowali przeciwko niemu. Dyrektor zarzucił im m.in. niesubordynację, działanie na szkodę teatru oraz buntowanie publiczności.