Zarząd województwa dolnośląskiego odwołał Morawskiego z funkcji dyrektora Teatru Polskiego pod koniec kwietnia. Jednocześnie stanowisko p.o. dyrektora powierzył Remigiuszowi Lenczykowi. Uchwałę zarządu w tej sprawie wstrzymał jednak w tym samym dniu wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak. Miesiąc później wojewoda wydał rozstrzygnięcia nadzorcze o stwierdzeniu nieważności uchwały zarządu województwa dolnośląskiego ws. odwołania Morawskiego. Wojewoda stwierdził również nieważność uchwały o powierzeniu stanowiska dyrektora Teatru Polskiego Remigiuszowi Lenczykowi. Te decyzje zostały zaskarżone do sądu przez zarząd województwa dolnośląskiego.
W środę Sąd Administracyjny oddalił tę skargę i wskazał, że wojewoda zgodnie z prawem unieważnił uchwałę o odwołaniu Morawskiego.
W uzasadnieniu sąd podkreślił, że rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody odpowiada prawu materialnemu i procesowemu oraz spełnia warunki formalne. Sędzia Julia Szczygielska podkreśliła, że wojewoda dolnośląski posiada uprawnienia kontrolne legalności uchwały o odwołaniu dyrektora ze stanowiska. „Posiada uprawnienia do kontroli oceny trybu podjęcia tej uchwały, jej formy oraz przyczyny merytorycznych” - powiedziała sędzia.
W uzasadnieniu podkreślono również, że uchwała zarząd województwa dolnośląskiego o odwołaniu Morawskiego została podjęta z naruszeniem prawa. „Nie wykazano w sposób kompleksowy, że Cezary Morawski odstąpił o realizacji umowy na prowadzenie Teatru Polskiego” - powiedziała sędzia.
Wyrok wydany w środę przez Sąd Administracyjny we Wrocławiu nie jest prawomocny. Strony mogą złożyć skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Procedura odwołania Morawskiego z funkcji dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu została wszczęta 10 lutego br. Zarząd województwa wystąpił wówczas do resortu kultury z prośbą o opinię ws. odwołania dyrektora. W kwietniu minister kultury prof. Piotr Gliński wyraził negatywną opinię w tej sprawie. Zwrócił się przy tym z prośbą o "ponowny namysł nad zamiarem odwołania" Morawskiego.
Cezary Morawski został wybrany w konkursie na dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu pod koniec sierpnia ub.r. Zastąpił na tym stanowisku Krzysztofa Mieszkowskiego, który jest posłem Nowoczesnej, a w konkursie nie mógł wystartować z powodu braku wymaganego wykształcenia.
Od momentu objęcia funkcji dyrektora przez Morawskiego trwał, skierowany przeciw niemu, protest części zespołu artystycznego, skupionej wokół związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza. Morawskiego broniła Solidarność - drugi, najliczniejszy związek zawodowy we wrocławskim Teatrze Polskim.
Pod koniec ub.r. Morawski zwolnił 11 pracowników teatru, w tym aktorów i reżysera, którzy protestowali przeciwko niemu. Dyrektor zarzucił im m.in. niesubordynację, działanie na szkodę teatru oraz buntowanie publiczności.