Taneczna dziewczyna z problemem. Taką wydaje się być Natalia Kills (z domu Natalia Noemi Keery- -Fisher). Przynajmniej na swojej drugiej płycie „Trouble”.

TOpowiada tu o swoim trudnym dzieciństwie (jak miała 11 lat, jej ojciec trafił za kratki), ale również szalonym późniejszym życiu. Do tego potrafi zwolnić i opowiedzieć o miłości. Kills przyznaje w wywiadach, że ostatnio stała się dość agresywna, i to słychać. Rządzą tu taneczne, electropopowe dźwięki, ale niestety zbyt często blisko im do wydmuszkowych dokonań Lady Gagi.

Paradoksalnie Kills lepiej wypada w balladach. Następca „Perfectionist” z 2011 r. jest przy tym krążkiem doskonale wyprodukowanym i solidnie promowanym. Czy jednak przebije poprzednika? Dla mnie Kills pozostaje gwiazdą dla buntujących się młodych dziewczyn, choć czasami potrafi zaskoczyć, głównie w warstwie tekstowej.

Natalia Kills | Trouble | Universal Music | Recenzja: Wojciehc Przylipiak | Ocena: 3 / 6