Czy społeczny ewolucjonizm da się zastąpić alternatywną propozycją? Czy można zdmuchnąć z planszy historyczny determinizm? Albo unieważnić rozważania, czy ludzie są z natury dobrzy, czy też z natury źli?
Całkiem niedawno pisałem na tych łamach o książce „Naprawić przyszłość. Dlaczego potrzebujemy lepszych opowieści, żeby uratować świat” („Opowiedzmy sobie świat na nowo”, Magazyn DGP z 18 listopada 2022 r.). Marcin Napiórkowski stawia w niej tezę, że w szeroko pojętym obiegu idei istnieją współcześnie dwa główne typy narracji projektujące przyszłość. Nazywa je technooptymizmem i technopesymizmem.
Pozostało
94%
treści
Reklama