"Uwodziciel" oparty na klasycznej powieści Guy de Maupassanta "Bel Ami" rewolucji w kinie kostiumowym nie przyniesie.

Georges Duroy, dwudziestoczteroletni żołnierz wydalony ze służby, próbuje ułożyć sobie życie w Paryżu czasów belle epoque. Pracuje jako urzędnik, ale ambicje ma znacznie większe – nie tylko powoli wkręca się w świat paryskiej socjety, lecz także zaczyna romansować z licznymi kobietami, w tym z żoną swojego przełożonego, co jak wiadomo, może przynieść jedynie przykre konsekwencje.

Film

„Uwodziciel”oparty na klasycznej powieści Guy de Maupassanta „Bel Ami” rewolucji w kinie kostiumowym nie przyniesie. Reżyserski debiut Declana Donnellana i Nicka Ormeroda, znanych wcześniej z pracy w niezależnym teatrze, to adaptacja rzetelna i ładnie wystylizowana (chwilami wręcz przytłaczająca nadmiarem bogatych dekoracji i kostiumów). Sprawdza się także doborowa obsada: główne skrzypce grają tu oczywiście piękne kobiety (Uma Thurman, Kristin Scott Thomas, Christina Ricchi), ale o dziwo nawet Robert Pattinson sprawdza się wroli wyrachowanego i cynicznego karierowicza. Niestety mimo ich wysiłków całość jest emocjonalnie chłodna i obojętna. Zamiast dramatów dostajemy jedynie piękne dekoracje.