Andrzej Wajda, jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów, zmarł w niedzielę wieczorem. Miał 90 lat.
"Andrzej Wajda był najwybitniejszym historykiem w powojennej Polsce, jeżeli zgodzimy się, że dzieło sztuki może być uznawane za element poznawania przeszłości. Był to reżyser, którego historia pasjonowała i większość jego najważniejszych filmów dotyczyło właśnie polskich dziejów. Potrafił o nich za pomocą języka kina opowiadać w odkrywczy i nowatorski sposób" - powiedział PAP prof. Paczkowski.
Jako przykład historyk podał "Ziemię obiecaną", film w reżyserii Wajdy z 1974 roku, który przez wielu twórców i krytyków filmowych został uznany za arcydzieło polskiej kinematografii. "Mimo że ten film powstał na podstawie powieści Władysława Reymonta, to jednak jego fabuła została przez Wajdę potraktowana bardzo nowocześnie, co według mnie, uczyniło go najlepszym w całym jego dorobku" - zaznaczył prof. Paczkowski.
"Andrzej Wajda był polihistorem, to znaczy nie zajmował się w swojej twórczości tylko jednym okresem historii, ale wieloma. Widać to wyraźnie na przykładzie takich filmów jak +Popioły+ czy +Ziemia obiecana+, które dotyczyły XIX wieku, ale były też filmy dotyczące II wojny światowej jak +Kanał+ czy +Lotna+, jak i okresu powojennego i PRL-u jak +Człowiek z marmuru+ czy +Człowiek z żelaza+. Wiele podstawowych faktów i zjawisk z polskiej historii Wajda potrafił przełożyć na ekran, i na ogół zrobił to świetnie" - mówił historyk. Podkreślił też, że siła kina Wajdy wynikała m.in. z jego umiejętności dobrania odpowiednich aktorów, którzy dzięki temu pozostali w pamięci widzów.
Z punktu widzenia badacza najnowszej historii Polski prof. Paczkowski zwrócił uwagę przede wszystkim na dwa filmy Andrzeja Wajdy: "Popiół i diament" z 1958 roku i "Człowieka z marmuru" z 1976 roku.
"To filmy, które miały specjalne znaczenie. Pierwszy z nich ze Zbigniewem Cybulskim dotyka problemu losu żołnierzy wyklętych, powojennego podziemia antykomunistycznego. Wajda zrobił o tym film już w latach 50., choć wielu osobom wydaje się, że temat ten został odkryty dopiero w ostatnich latach. +Człowiek z marmuru+ to z kolei film, który odsłonił fałsz systemu władzy w Polsce Ludowej. Dzięki niemu widać wyraźnie, że nawet tam, gdzie wydawałoby się, że można ten system docenić, czyli w obszarze odbudowy kraju, również panowały kłamstwo i przemoc" - powiedział prof. Paczkowski.
"Wajda czuł historię, wiedział, gdzie są w niej główne węzły, dlatego można powiedzieć, że jako człowiek filmu należy do największych historyków polskich dziejów najnowszych" - dodał profesor.
Andrzej Wajda był wybitnym reżyserem filmowym i teatralnym. W takich obrazach jak "Kanał" i "Popiół i diament" reżyser dokonał rozrachunku z czasami drugiej wojny światowej. Współtworzył kino moralnego niepokoju. "Człowiekiem z marmuru" i "Człowiekiem z żelaza" pokazywał szarzyznę i patologię czasu PRL. Ekranizował także wielkie dzieła literackie jak "Popioły", "Wesele", "Panny z wilka", czy "Pana Tadeusza".