Bywało, że obrażali się widzowie, ale oni nigdy się nie bali. Znaleźli czwarty wymiar ekspresji tańca, zrobili rewolucję, teraz namawiają do dynamicznego zen. Festiwal Ciało/Umysł ma 20 lat. Już 30 września rusza 15. edycja.
Festiwal Ciało/Umysł odkrył dla polskiego widza wielu ważnych twórców sztuki tańca i wprowadził do Polski różne formy tej sztuki, które dziś są powszechnie znane. Jednak kiedy pojawiały się na festiwalowej scenie, były dla publiczności nowością, a nawet kompletnym zaskoczeniem. – Zawsze pokazywaliśmy nieoczywiste spektakle, często nie mające swojej ustalonej kategorii. Szliśmy pod prąd tendencji i przyzwyczajeń. Bywało, że ludzie żądali zwrotu pieniędzy i wychodzili. W 2001 roku dwóch widzów podczas spektaklu „Jerome Bel” rozebrało się i ostentacyjnie wyszło ze spektaklu, mówiąc że oni też potrafią być nadzy – opowiada Edyta Kozak, twórczyni i dyrektor festiwalu Ciało/Umysł.
Czy to festiwal tańca?
Pierwsza edycja festiwalu odbyła się w 1995 roku w Warszawie pod nazwą Małe Formy Teatru Tańca, z inicjatywy Edyty Kozak oraz Jarosława Żwirblisa. Było to pierwsze tego typu wydarzenie w Polsce. Dziś znakiem rozpoznawczym festiwalu, obok bezkompromisowości, jest to, że wpisuje taniec w szeroki kontekst sztuki współczesnej. Twórcy spektakli korzystają z visual artu, technik performance, architektury, muzyki na żywo czy nowych mediów. Czy po 20 latach Ciało/Umysł to jeszcze festiwal tańca współczesnego? – Dla nas taniec to sztuka, która wywodzi się z języka ruchu i współgra z różnymi dziedzinami, używa żywej scenografii, multimediów, a nawet współtworzy muzykę. Tancerz porusza się w trzech wymiarach, ale tego rodzaju dodatkowe elementy tworzą dla tańca w pewnym sensie czwarty wymiar ekspresji. Dziś mamy już swoją stałą publiczność. Docenia odwagę naszych spektakli, traktując festiwal jako ucztę dla wrażliwości i wyzwanie dla intelektu – podkreśla Edyta Kozak.
Rewolucja i żeglowanie w nieznane
2001 rok był dla festiwalu przełomowy. Jego nazwa zmieniła się na Ciało/Umysł, a program został zbudowany w oparciu o autorską koncepcję Edyty Kozak. – W latach 90. rozpoczynaliśmy od teatru tańca, w którym królowały tematy relacji damsko-męskich i poszukiwanie wolności. W 2001 roku zrobiliśmy rewolucję. W Polsce pojawili się artyści, którzy nawet w Europie w kręgach tanecznych budzili obawę. Kontrowersje wokół nich wynikały z tego, że zaczęli kwestionować oryginalność ludzkiego ciała, eksperymentować i rozpętali dyskusję na temat zasad i roli tańca – mówi Edyta Kozak.
Jerome Bel, nazywany obecnie antychoreografem lub filozofem tańca, pokazał wtedy swój artystyczny manifest (wspomniany „Jerome Bel”). Byli także Xavier Le Roy ze spektaklem „Self-unfinished”, w którym swoje ciało przekształcał w różnego rodzaju morfologiczne stwory, Sasha Waltz ze spektaklem „Kóerper” (Ciała), który badał anatomię i fizyczny wygląd człowieka, zadając pytania o granice wykorzystania ludzkiego ciała. Ważnym spektaklem był performance Katarzyny Kozyry „Lekcja tańca”, dotyczący form manipulacji ciałem w balecie. – Kilka kolejnych edycji przypominało żeglowanie na nieznane wody i odkrywanie nowych lądów. Poznawaliśmy nurty i formy, które wtedy nawet nie miały jeszcze nazw, jak nie-taniec czy taniec konceptualny, eksperymenty formalne i multimedialne – opowiada Edyta Kozak.
Dynamiczne zen
Od 2008 roku festiwal Ciało/Umysł organizowany jest już co roku. Zajął ważne miejsce nie tylko na polskiej, lecz także europejskiej mapie najważniejszych wydarzeń związanych z tańcem współczesnym. Na festiwalowych scenach publiczność oglądała znakomitych artystów, jak Akram Khan, Constanza Macras, Steven Cohen, Robyn Orlin, Marie Chouinard, Monnier Mathilde czy Ribot La, a jednocześnie całe pokolenie młodych, eksperymentujących choreografów. – Przez ostatnią dekadę taniec współczesny błyskawicznie się rozwijał, a artyści podejmowali wszelkie możliwe tematy społeczne, historyczne i polityczne, łączyli sztukę z nauką, sięgali do pop kultury, czerpali z możliwości, które dają nowe technologie. Powstał też nowy gatunek nazywany spektaklem hybrydowym. Wszystkie te zmiany, nowości i trendy widać w programie festiwalu – mówi Edyta Kozak.
Od 2008 roku w ramach festiwalu realizowany jest również oryginalny projekt artystyczno-społeczny. To spektakl, w którym amatorzy mają okazję współpracować ze znanymi performerami i artystami. Przedstawienia, które zostały w ten sposób przygotowane, to „Velma Superstar” (zespołu Velma), „Show Must Go On” (Jerome’a Bela), „Living-room Dancers” Nicole Seiler, „Clean Room” Juana Domíngueza Rojo i dwa projekty portugalskiego duetu Borrahlo Ana i Galante Joao pod tytułem „SexyMF”. Wyjątkowy był też projekt „Atlas Warszawa”, w który zaangażowało się aż 100 mieszkańców Warszawy. 15. edycja festiwalu koncentruje się na tempie, płynności i gwałtownych, coraz szybszych zmianach współczesnego świata. – Nie dzielimy, nie karmimy konfliktami i nie diagnozujemy, a to jest trudne, ponieważ wymaga większego skupienia i woli zdystansowania się od zewnętrznego świata, aby zobaczyć szerszą perspektywę. Nawet polityczne czy społeczne problemy przedstawiamy tak, aby pobudzić umysł i wzbudzić empatię. Można powiedzieć, że w tym roku namawiamy do praktykowania dynamicznego ZEN – podsumowuje Edyta Kozak.
W ramach dotychczasowych 14 edycji festiwalu Ciało/Umysł w 29 miejscach w Warszawie odbyło się ponad 280 spektakli i wydarzeń, w których uczestniczyło łącznie ponad 20 tys. widzów.
Festiwal jest współfinansowany ze środków M. St. Warszawa, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz przy wsparciu Programu Kultura Unii Europejskiej.