Jak zapowiada Bartosz Wójcik, dyrektor festiwalu, w ciągu dziewięciu dni będzie można zobaczyć szeroką perspektywę produkcji dokumentalnych. "Ważnym punktem programu jest cykl "Granice Kina", który prezentuje to co dzieje się odważnego w filmie i zadaje pytanie o przyszłość kinematografii" - powiedział Wójcik. Na festiwalu nie zabraknie również starszych produkcji, jak chociażby unikatowa prezentacja filmów jarmarcznych z lat 1896 - 1916.
Szczecin European Film Festiwal to przede wszystkim konkurs, na który w tym roku nadesłano 1800 obrazów z 80 krajów. Do finału weszły 32 produkcje zagraniczne i 20 polskich. Ceremonia wręczenia nagród odbędzie się 26 października w szczecińskiej Filharmonii.