Oskar dla "Idy". Film w reżyserii Pawła Pawlikowskiego zdobył statuetkę w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Największymi wygranymi oscarowej gali są filmy "Birdman" i "Grand Budapest Hotel", którym przyznano po 4 Oscary.

"Ida" była jednym z faworytów, miała jednak bardzo silną konkurencję - między innymi wysoko cenionego przez krytyków "Lewiatana" oraz nagrodzony kilkoma Cezarami film "Timbuktu". Werdykt Amerykańskiej Akademii Filmowej przedstawiła aktorka Nicole Kidman, a statuetkę odebrał Paweł Pawlikowski. Reżyser "Idy" nie krył radości z wygranej. "Jak tu trafiliśmy?- zapytał odbierając statuetkę Oscara. „Zrobiliśmy czarno-biały film, o potrzebie ciszy, wycofania ze świata, kontemplacji, a tu proszę - znaleźliśmy się w epicentrum hałasu i zainteresowania świata. Fantastyczne. Życie jest pełne niespodzianek”- mówił reżyser ze sceny.

Paweł Pawlikowski powiedział, że jest pod wrażeniem nagrody. Potem długo dziękował swoim współpracownikom, producentom, polskim przyjaciołom oraz Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej. Na koniec dodał, że najcenniejszą dla niego nagrodą są jego dzieci.

"Ida" miała jeszcze szanse na Oscara w kategorii najlepsze zdjęcia, w której nominowani byli Łukasz Żal i Ryszard Lenczewski. Akademia doceniła jednak Emmanuela Lubezkiego za zdjęcia do filmu "Birdman".
Nie spełniły się też polskie nadzieje na Oscara w kategorii najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny. Wśród nominowanych były dwa polskie filmy - "Joanna" Anety Kopacz i "Nasza klątwa" Tomasza Śliwińskiego. Oscara zdobyła jednak produkcja "Crisis Hotline: Veterans Press 1" w reżyserii Ellen Goosenberg Kent.


Szanse na prestiżową nagrodę miała również Anna Biedrzycka-Sheppard, polska kostiumograf, od wielu lat mieszkająca na Zachodzie. Przegrała jednak z Mileną Canonero, twórczynią kostiumów do filmu "Grand Budapest Hotel".

Za najlepszy film został uznany "Birdman" w reżyserii Alejandro Gonzaleza Innaritu. To obraz ukazujący historię aktora, który kiedyś grał postać superbohatera, a teraz, zepchnięty na boczny tor, walczy z przeciwnościami losu. Alejandro Gonzalez Innaritu dostał też Oscara za reżyserię.

W kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy Akademia wybrała Eddiego Redmayne'a, odtwórcę roli Stephena Hawkinga w "Teorii wszystkiego". Za najlepszą aktorkę pierwszoplanową została uznana Julianne Moore za film "Motyl Still Alice", gdzie wciela się w rolę kobiety, dostrzegającej u siebie wczesne objawy Alzheimera.

Uznanie jurorów zyskał też film "Whiplash", w tym J.K. Simmons, grający w nim postać despotycznego i brutalnego nauczyciela gry na perkusji. Simmons zdobył Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego. Patricia Arquette otrzymała prestiżową statuetkę w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa za rolę mamy w obrazie "Boyhood".

Wspomniany wcześniej "Birdman" wygrał również w kategorii najlepszy scenariusz oryginalny. Pokonał między innymi filmy "Boyhood" i "Grand Budapest Hotel".

Z kolei Oscara za najlepszy scenariusz adaptowany otrzymała produkcja "Gra tajemnic". To obraz opowiadający o życiu i losach wybitnego brytyjskiego matematyka i kryptologa Alana Turinga, a zwłaszcza o czasach II wojny światowej, gdy złamał kod Enigmy.

Jedną z kategorii jest też najlepsza piosenka. W tym roku Oscarem został wyróżniony utwór "Glory" do filmu "Selma" w wykonaniu Johna Legend i Commona. Statuetkę za najlepszą muzykę oryginalną otrzymał natomiast "Grand Budapest Hotel".

Oscary to też kategorie "techniczne". Statuetkę za charakteryzację i fryzury Akademia przyznała Frances Hannon i Markowi Coulierowi za film "Grand Budapest Hotel". Docenieni przez Akademię zostali również twórcy scenografii do tej produkcji. W kategorii najlepsze efekty specjalne wygrał z kolei film "Interstellar", opowiadający o masowym exodusie ludzi z Ziemi z powodu zmian klimatycznych.

Za najlepszy długometrażowy film animowany uznana została "Wielka Szóstka" Dona Halla i Chrisa Williamsa. W kategorii najlepszy dźwięk zwyciężył "Whiplash". Z kolei Oscara w kategorii najlepszy krótkometrażowy film aktorski zdobyła "Rozmowa" Mata Kirkby'ego i Jamesa Lucasa, a w kategorii krótkometrażowy film animowany - "Uczta" Kristiny Reed i Patricka Osborne'a.

"Whiplash" otrzymał Oscara również za montaż. Z kolei za montaż dźwięku Akademia doceniła..."Snajpera", będącego jednym z największych przegranych tegorocznej gali. Statuetka trafiła też do twórców "Citizenfour", który wygrał w kategorii najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny. Film jest oparty na losach Edwarda Snowdena, który ujawnił wiele niewygodnych tajemnic amerykańskich władz.

Oscarową galę poprowadził popularny aktor i komik Neil Patrick Harris, znany z roli Barneya w serialu "How I Met Your Mother". Gala wręczenia Oscarów odbyła się po raz 87.