Ministerstwo Kultury chce, aby do kwietnia 2022 r. organ rentowy był technicznie gotowy do obsługi pomocy kierowanej do twórców. Deklaruje, że włączy się w prace nad systemem, aby było to możliwe.

Tak wynika z odpowiedzi MKDNiS na uwagi ZUS zgłoszone na etapie uzgodnień projektu ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego.
Przypomnijmy, że całościowo reguluje on kwestie dotyczące tej grupy zawodowej. Definiuje m.in., kim jest artysta zawodowy i kształtuje procedury potwierdzania i aktualizacji jego uprawnień. Projektowane regulacje mają też rozwiązać problem niedostosowania zasad podlegania ubezpieczeniom społecznym do specyfiki ich działalności. Po wejściu w życie nowych regulacji każdej osobie profesjonalnie wykonującej działalność artystyczną, która potwierdzi, że ma udokumentowany dorobek artystyczny lub jest absolwentem studiów drugiego stopnia uczelni artystycznej, będą przysługiwać określone uprawnienia, w tym właśnie pomoc przy opłacaniu składek (na dopłaty będą mogły liczyć osoby w gorszej sytuacji finansowej). Pieniądze na ten cel mają pochodzić ze specjalnie w tym celu utworzonego funduszu, zasilanego głównie z opłaty reprograficznej.
Dłuższy termin przedawnienia
Na etapie uzgodnień do projektu zgłoszono wiele uwag. Jedna z tych uwzględnionych przez resort kultury dotyczyła kwestii przedawnienia nienależnie pobranych dopłat do składek. Z projektu wynika, że artysta zawodowy traci prawo do tej formy wsparcia w przypadku uzyskania innego tytułu do ubezpieczeń społecznych – przykładowo jeśli rozpocznie pracę na etacie w pełnym wymiarze. Taką nienależnie pobraną dopłatę trzeba będzie zwrócić, a w ostateczności zostanie ściągnięta w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Zgodnie z przedstawioną wersją projektu należności z dopłat mają ulegać przedawnieniu z upływem trzech lat, licząc od dnia, w którym decyzja ustalająca te należności stała się ostateczna. Rządowe Centrum Legislacji w przesłanych uwagach sugerowało wydłużenie tego okresu do pięciu lat. Zgodnie bowiem z art. 24 ust. 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 423) należności z tytułu składek ulegają przedawnieniu właśnie po takim okresie, licząc od dnia, w którym stały się wymagalne. Tym samym, zdaniem RCL, brak jest uzasadnienia dla wprowadzenia innego terminu. Resort kultury przystał na taką zmianę.
Zgodnie z sugestią doprecyzowana zostanie także definicja zawodu artystycznego. Obecnie w zakresie terminów „działalność twórcza” oraz „wykonawstwo artystyczne” odsyła ona do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2021 r. poz. 1062). Problem w tym, że – jak zauważa RCL – nie ma w niej definicji tych pojęć.
Konrad Szymański, minister ds. Unii Europejskiej, wskazał z kolei, że przepisy określające wymagania, jakie muszą spełnić członkowie rady Polskiej Izby Artystów (która ma m.in. wydawać decyzje w sprawie potwierdzania lub uaktualniania uprawnień artysty zawodowego, niezbędnych np. do otrzymania dopłat do składek), mają charakter dyskryminujący. Jednym z warunków do objęcia tej funkcji jest bowiem posiadanie obywatelstwa polskiego. – Taki wymóg stanowi dyskryminację ze względu na obywatelstwo, co do zasady zakazaną na podstawie art. 45 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej – wskazuje Konrad Szymański.
Resort kultury zapowiedział, że uwzględni tę kwestię. Zadeklarował też wprowadzenie zmian mających rozwiać pojawiające się wątpliwości (dotyczące głównie opłaty reprograficznej) co do zgodności projektowanych regulacji z orzecznictwem TSUE oraz prawem UE.
Kość niezgody
Nie na wszystkie postulaty ministerstwo się jednak zgodziło. Przykładowo ZUS miał obiekcje dotyczące terminu obowiązywania nowych regulacji. Zgodnie z projektem ustawa ma wejść w życie – co do zasady – po upływie 90 dni od jej ogłoszenia. Zdaniem ZUS to za szybko.
– Wdrożenie projektowanych regulacji wymagało będzie odpowiedniej modyfikacji systemu informatycznego, co oznacza konieczność uwzględnienia co najmniej dziewięciomiesięcznego vacatio legis – podkreśla Mariusz Jedynak, członek zarządu ZUS.
Resort kultury na to się jednak nie zgadza. Jak wskazał, ustawa musi być gotowa na kwiecień 2022 r. Zadeklarował przy tym, że włączy się wcześniej w prace nad zmianami w systemie.
MKDNiS nie podziela też obaw Ministerstwa Edukacji i Nauki, które zwracało uwagę, że nowe przepisy rozszerzają listę urządzeń objętych opłatą reprograficzną. Po wejściu w życie nowych regulacji zostanie ona nałożona także na komputery i tablety. Problem w tym, że zwykle jest ona wkalkulowana w cenę produktu, a więc ciężar jest przerzucany na kupującego. Resort edukacji ma więc obawy, że przełoży się to na podwyżki cen tych urządzeń, niezbędnych do pracy w szkołach. Ministerstwo Kultury jednak uspakajało, że nie powinno wpłynąć na ceny sprzętu elektronicznego, bowiem są one w głównej mierze uzależnione nie od podatku VAT czy też nałożonych opłat, ale od polityki cenowej producenta. Koszt wytworzenia znacznej części sprzętu to bowiem ułamek jego ceny. Autorzy projektu zakładają, że producenci, by utrzymać konkurencyjność, nie będą mogli podnieść cen, w przeciwnym razie konsumenci, korzystając z jednolitego rynku w UE, będą zamawiali produkty elektroniczne z innych krajów.
Połowa artystów bez ubezpieczenia społecznego
Etap legislacyjny
Projekt przed przyjęciem przez rząd