„Zrywa się wiatr” Hayao Miyazakiego to poruszająca przypowieść o jednostce, która stała się ofiarą dziejowej zawieruchy.

Najnowszy film twórcy „Spirited Away” wyrasta z inspiracji poematem Paula Valery’ego. Szczególnie istotna dla reżysera pozostaje wyeksponowana w tytule fraza „Zrywa się wiatr, a my próbujemy nadal żyć”. Miyazaki traktuje te słowa jako idealny komentarz do losów Jirô Horikoshiego. Japoński konstruktor samolotów był postacią autentyczną, ale szczegóły jego ekranowego życiorysu pozostają wytworem fantazji reżysera. Twórca „Ruchomego zamku Hauru” traktuje biografię swojego bohatera jako pole walki pomiędzy marzeniem a rzeczywistością, indywidualną ambicją a powinnością wobec ogółu.

Trwa ładowanie wpisu

Miyazaki bynajmniej nie ukrywa swoich preferencji w tym konflikcie. Horikoshi – wizjoner, którego pomysły zostały zawłaszczone przez zbrodniczy reżim – zostaje przedstawiony jako ofiara swoich czasów. Dzięki temu „Zrywa się wiatr” aż prosi się o rzadko praktykowane w kontekście twórczości Miyazakiego odczytanie w kluczu politycznym. Najnowszy film mistrza animacji sprawia wrażenie protestu wobec polityki japońskich nacjonalistów próbujących kwestionować winy swoich rodaków z okresu II wojny światowej. „Zrywa się wiatr” tylko pozornie nie wykracza w tym względzie poza kontekst lokalny. W obliczu dostrzeżonego na całym świecie wzrostu poparcia dla ideologii skrajnie prawicowych, pacyfistyczny ton filmu Miyazakiego staje się jeszcze bardziej wyrazisty. Reżyser ani przez moment nie zapomina jednak, by na ważne wydarzenia historyczne spoglądać z perspektywy konkretnej jednostki. Główny bohater nie ukrywa wpływu wywieranego na jego życie przez starszego kolegę po fachu – Włocha Battisty Caproniego. W postaci nieco zgorzkniałego, lecz troskliwego mędrca bez trudu można rozpoznać rys charakterystyczny dla samego Miyazakiego. Caproni próbuje przekazać swojemu podopiecznemu, że czystość intencji twórcy okazuje się większa od ich potencjalnych wypaczeń. Trudno o lepszy artystyczny testament, na wypadek gdyby „Zrywa się wiatr” – zgodnie z zapowiedziami – miał się okazać ostatnim filmem Miyazakiego.

Zrywa się wiatr | Japonia 2013 | reżyseria: Hayao Miyazaki | dystrybucja: Monolith Films | czas: 126 min | Recenzja: Piotr Czerkawski | Ocena: 4 / 6