Prawda na temat zamachu na Jana Pawła II 13 maja 1981 roku pozostaje ukryta; jedno jest pewne: tego dnia "Papież miał umrzeć" - to główna teza książki, jaka pod tym tytułem ukaże się we Włoszech 24 marca. Jej autorem jest dziennikarz Antonio Preziosi.

Książka dziennikarza radia RAI wyjdzie przed przypadającą w tym roku 40. rocznicą zamachu na placu Świętego Piotra, dokonanego przez tureckiego terrorystę Mehmeta Alego Agcę.

We wstępie przewodniczący Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji arcybiskup Rino Fisichella przypomniał, że wybór kardynała Karola Wojtyły w 1978 roku wywołał "wielki alarm w różnych ośrodkach dyktatorskiej władzy w ówczesnym ZSRR".

Przywołał sytuację, jaką opisał przyjaciel polskiego papieża Stanisław Grygiel; w reakcji na wiadomość o "dziwnych, podejrzanych ruchach" wokół Watykanu kilka miesięcy po wyborze Jan Paweł II powiedział: "Już przyjechali? Nie tracili czasu".

"Kto to był, łatwo sobie wyobrazić. Z drugiej strony kardynał-arcybiskup Krakowa był dobrze kontrolowany, jak większość księży i wiernych, przez służby swojego kraju" - dodał włoski hierarcha. Jako młody ksiądz zorganizował on wieczorem 13 maja 1981 roku na placu Świętego Piotra modlitewne czuwanie w intencji ciężko rannego papieża.

Preziosi podkreślił we wprowadzeniu: "Nie przypisujemy sobie tego, że znaleźliśmy prawdę, choć jedna rzecz wydała nam się pewna: tego dnia na placu Świętego Piotra papież miał umrzeć".

Autor zaznaczył, że polski papież był "kochany i podziwiany", ale wzbudzał też "wielki strach" i "przede wszystkim nie podobał się w Moskwie". Przypomniał, że w 1980 roku Jan Paweł II wysłał list do ówczesnego radzieckiego przywódcy Leonida Breżniewa w obronie polskiej suwerenności dodając, że interwencja wojskowa w Polsce byłaby podobna do inwazji nazistowskich Niemiec w 1939 roku.

Szczegółowy opis zamachu o godzinie 17.17 na początku audiencji generalnej i nerwowej jazdy karetki do kliniki Gemelli z ciężko rannym papieżem oraz walki o jego życie na sali operacyjnej uzupełniony jest o mistyczne i religijne teorie na temat tego, co sprawiło, że przeżył strzały oddane do niego z bliska przez Agcę, nieomylnego zawodowego zabójcę. W tle są przede wszystkim objawienia z Fatimy i silne przeświadczenie papieża o wstawiennictwie Matki Bożej.

Zaznacza się, że w ciągu 40 lat nie ustalono definitywnie prawdy na temat zamachu i tego, czy Agca działał sam, czy też ktoś za nim stał.

Nikt, dodał autor, przez dekady nie odpowiedział z całkowitą pewnością na pytanie, czy była to realizacja fanatycznego projektu tego tureckiego nacjonalisty i zabójcy dziennikarza lub szerszy plan - operacja wykonana w zamian za pieniądze na zlecenie "niesprecyzowanych międzynarodowych organizacji, tworzonych prawdopodobnie przez państwa byłego Układu Warszawskiego".

A sprawca zamachu, dodał, przedstawił w sumie 52 wersje.

W książce można przeczytać także, że w ciągu pontyfikatu Jana Pawła II doszło do około 15 różnych ataków na niego, o większości których nie wie opinia publiczna.

Tom jest też dokładną biografią Karola Wojtyły i historią jego pontyfikatu oraz najważniejszych wydarzeń i podróży, a także choroby.

Autor zwraca uwagę na to, że Jan Paweł II był przekonany o tym, że upadek ZSRR i to, co wydarzyło się w krajach byłego bloku wschodniego, to wynik "interwencji i opieki" ze strony Matki Bożej. Przypomina, że polski papież nie spełnił swojego marzenia, jakim była pielgrzymka do Rosji.