Wydaniu płyty towarzyszyć będzie trasa koncertowa, podczas której zespół odwiedzi 17 miast, a dodatkowo w dniach od 10 do 14 lutego odbędą się spotkania z fanami w salonach Empik-u. Szczegóły trasy na www.strachynalachy.art.pl. Obecnie singlem promującym wydawnictwo jest utwór "I can't get no gratisfaction".
Strachy Na Lachy to formacja powołana przez Grabaża i Kozaka założycieli Pidżamy Porno. Pierwszy skład uzupełnili basista Lo z Inri oraz Mariusz Nalepa gitarzysta zespołu Na Górze.
A oto co o płycie "!TO!" mówi Grabaż:
"Jedyne założenie jakie miałem przy tej płycie, było takie, aby nie była to +Dodekafonia bis+. Zresztą, kiedy pisałem nowe piosenki byłem zupełnie innym Krzysztofem Grabowskim, niż za +Dodekafonii+ - znacznie lżejszym, jeśli chodzi o duszę i czystość umysłu... No i wyszła nam płyta najbardziej czadowa i gitarowa, ze wszystkich albumów Strachów Na Lachy. No i sam zacząłem się jej trochę bać... Bo o ile w przypadku +Dodekafonii+ byłem absolutnie pewien, że te piosenki mają swój ciężar gatunkowy o tyle w przypadku +!TO!+ - teksty są po prostu lżejsze. Nie ma w nich wiele poezji, są to tylko zwykłe teksty piosenek. Chciałem napisać taką płytę - nie napinałem się, żeby pisać poezję. Chociaż kilku gości, którzy słyszeli tę płytę mówi, że to wciąż poezja jest. Nie ma tu takiej typowej, grabażowskiej gęstości tekstu".
"!TO! jest próbą rozprawienia się z syndromem płyty po płycie wielkiej. Jednego dnia jestem z tej płyty zadowolony i dumny, a drugiego dnia budzę się i nie jestem jej pewien. Takie to uczucia... zresztą taki album jak Dodekafonia można napisać raz na dziesięć lat. Największym błędem byłoby próbować nagrać coś takiego zaraz potem. Dodekafonia była na maksa szczera, nawet ludożerska. Ujawniłem tam z siebie więcej niż powinienem. A nie za każdym razem człowiek ma taką potrzebę i w przypadku płyty +!To!+ takiej potrzeby nie było. Tamta była napisana krwią i flakami. A tę napisał gość, który pisze piosenki".