Mamy dziś do czynienia z kryzysem kultury, z zagrożeniami wynikającymi z rozwoju cywilizacji, z podatności na manipulacje. Od ochrony wartości zależy przyszłość człowieka - mówił podczas wtorkowego panelu "Przyszłość człowieka zależy od kultury" na Forum Ekonomicznym w Karpaczu wicepremier Piotr Gliński.

Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego uczestniczył we wtorek w panelu pt. "Przyszłość człowieka zależy od kultury", który zorganizowano w ramach Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

"Kultura poprzez system wartości, poprzez instytucje, które tworzy - bo instytucje to jest coś, co utrwala albo tworzy i kreuje wartości - sprawia, że one są tak szalenie istotne we wszystkich wspólnotach i społecznościach" - powiedział Piotr Gliński.

Zastanawiając się, co ma robić polityk, szef resortu kultury powiedział: "polityk ma realizować wartości, w które wierzy, które są dobre dla dobra publicznego". "Ma budować instytucje, które mają te wartości utrwalać" - podkreślił wicepremier. Jako przykład takich działań wskazał system edukacji oraz powołanie przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego Instytutu Książki i Instytutu Literatury.

Przypomniał, że z zawodu jest socjologiem kultury. "To, co robię teraz jako polityk, jest absolutnie zbudowane na moim doświadczeniu dotychczasowym. I tak pojmuję także politykę - jako realizację dobra publicznego" - powiedział. "To Arystotelesowska zresztą definicja, która zawiera także m.in. konieczność posiadania pewnych umiejętności, m.in. wiedzy na temat świata publicznego i świata kultury" - wyjaśnił Gliński.

"Bardzo ważne - i to było podkreślane w dyskusji - jest dziedziczenie w kulturze i kultury. To jest jakiś dorobek przez wieki. Różnie jest kształtowany i dlatego dochodzimy do różnych kultur" - mówił

Wracając do motta panelu zaczerpniętego z wypowiedzi papieża Jana Pawła II, Gliński stwierdził, że "to było hasło pełne troski". "Ta przyszłość jest zagrożona. Wtedy była narracja o pokoju, który był zagrożony - teraz możemy parę innych narracji przedstawić, które są bardziej aktualne" - mówił.

"Ta nasza przyszłość jest zagrożona, dlatego, że kultura idzie w złym kierunku. Obserwujemy deficyty czy też złe kierunki rozwoju kultury, a więc systemy wartości, które są realizowane w świecie, albo też znikają czy są rozbijane i powstaje jakaś pustka" - wyjaśnił minister kultury.

"Od tego, czy kultura będzie potrafiła stawiać czoła tym zagrożeniom, będzie zależała przyszłość człowieka" - ocenił.

Minister kultury zwrócił uwagę, że z antropologicznego punktu widzenia "można powiedzieć, że wszystko jest wartością". "Przyznaję się, tak jestem subiektywny. Zawsze, kiedy mówię o kulturze, to mówię o pewnych kryteriach, o pewnej ocenie nawet, jeżeli wychodzimy od ocen takich czysto użytkowych, bo kultura to jest coś, co zaspakaja lepiej, czy ma zaspakajać lepiej" - wyjaśnił prof. Gliński.

"Stąd ten rozwój, dziedziczenie, rozwój cywilizacji (...) polega na tym, że ma umożliwić ludziom lepsze zaspokojenie potrzeb" - powiedział Gliński.

"Mamy dziś do czynienia z kryzysem kultury, z zagrożeniami wynikającymi z rozwoju cywilizacji, z niesłychanej podatności na manipulacje. Od ochrony wartości zależy przyszłość człowieka" - podkreślił wicepremier.