W ubiegłym tygodniu media informowały, że kino po przejęciu przez Max Film może przestać istnieć.
Kino Atlantic przejmie spółka Max Film, która "ma na sumieniu kilkanaście zamkniętych warszawskich kin" - napisała w piątek stołeczna "Gazeta Wyborcza". Poinformowała też, że dla miejsca, w którym obecnie jest kino, śródmiejscy urzędnicy wydali decyzję o warunkach zabudowy dla pięciopiętrowego biurowca z kinem w części podziemnej.
Informację tę zdementował prezes instytucji filmowej Max Film - Paweł Doktór, mówiąc, że spółka we własnym zakresie poprowadzi kino Atlantic.
Także Mazowiecki Urząd Marszałkowski po tej publikacji zapewnił, że zarząd województwa mazowieckiego nie planuje zawieszenia jego działalności. "Kwestia dotycząca dalszego funkcjonowania placówki zostanie omówiona na najbliższym posiedzeniu zarządu województwa mazowieckiego, podczas którego zarząd Spółki Max-Film przedstawi szczegółowe informacje na temat sytuacji związanej z kinem" - przekazano w piątek.
W poniedziałek, Marta Milewska rzeczniczka prasowa urzędu marszałkowskiego, poinformowała, że "zarząd województwa zażądał od spółki Max Film gwarancji, że działalność kina Atlantic zostanie utrzymana na dotychczasowym poziomie". Jak dodała, prezes Max Film "zaznaczył, że celem spółki jest kontynuacja działalności kina".
Kino Atlantic, znajdujące się przy ul. Chmielnej 33, to najstarsze nieprzerwanie działające kino w Warszawie. Przy modernizacji przeprowadzonej w latach 60. Atlantic zyskał wielki niebieski neon, który stał się rozpoznawalnym punktem ulicy. Pod koniec lat 90. neon został zastąpiony nowym, a kino przeobraziło się w czterosalowy minipleks. W tej formie funkcjonuje do dziś. Podpisana w 1996 r. umowa z obecnym operatorem kina kończy się w grudniu tego roku.