Sam Mendes, twórca m.in. "American Beauty", otrzymał nagrodę Amerykańskiej Gildii Reżyserów za dramat wojenny "1917". Za najlepszy debiut reżyserski doceniono Almę Har’el ("Słodziak"), a za reżyserię filmu dokumentalnego - Stevena Bognara i Julię Reichert ("Amerykańska fabryka").

"1917" opowiada o losach dwóch młodych żołnierzy - Schofielda i Blake'a (granych przez George’a MacKaya i Deana-Charlesa Chapmana). Mężczyźni muszą przedostać się za linię wroga, by dostarczyć tajną wiadomość, która ma zapobiec wpadnięciu brytyjskich żołnierzy w zasadzkę. Scenariusz – autorstwa Mendesa i Krysty Wilson-Cairns – oparto na wspomnieniach dziadka reżysera. Autorem zdjęć jest Roger Deakins. Za muzykę odpowiada Thomas Newman, a za scenografię - Dennis Gassner.

Dramat wojenny przyniósł Mendesowi nagrodę Amerykańskiej Gildii Reżyserów w kategorii "reżyseria" w filmie kinowym. To druga nagroda Gildii w jego karierze – poprzednią zdobył 20 lat temu za "American Beauty" - satyryczną krytykę społeczeństwa amerykańskiego, której głównym bohaterem jest 42-letni mieszkaniec przedmieść, zakochany w koleżance swojej dorastającej córki.

"1917", porównywany przez krytyków do "Dunkierki" Christophera Nolana, jest wymieniany wśród faworytów w tegorocznym wyścigu po Oscary. Powalczy o statuetki w 10 kategoriach, m.in. najlepszy film, reżyser, scenariusz oryginalny, zdjęcia, montaż dźwięku i dźwięk.

Nagrodę Amerykańskiej Gildii Reżyserów za debiut reżyserski otrzymała Alma Har’el za film "Słodziak". Za reżyserię filmu dokumentalnego uhonorowano Stevena Bognara i Julię Reichert, twórców "Amerykańskiej fabryki", a za reżyserię filmu telewizyjnego lub serialu limitowanego – Johana Rencka za "Czarnobyl".

W kategorii "reżyseria serialu dramatycznego" doceniono Nicole Kassell za "Watchmen". Billa Hadera nagrodzono za reżyserię serialu komediowego "Barry".

Ceremonia wręczenia nagród odbyła się w Los Angeles. W tym roku wyróżnienia przyznano po raz 72.