Był uosobieniem wszystkiego, co komuniści najbardziej chcieli zniszczyć” – napisał o nim Norman Davies. A knuć przeciwko Rosjanom Kazik zaczął już jako nastolatek – w gimnazjum założył tajną, radykalną organizację patriotyczną. W 1911 r. za walkę z caratem skazano go na 8 lat więzienia i zesłanie na Sybir. Po powrocie do Polski wszedł w skład Komitetu Centralnego PPS, a potem został jego sekretarzem generalnym.
W II RP zasłynął działalnością społeczną – roztoczył opiekę nad rodzinami powstańców, walczył o lepsze traktowanie więźniów, krzewił spółdzielczość. Po przewrocie majowym ostro krytykował sanację. Przed aresztowaniem uchronił go sam Piłsudski, który wykreślił jego nazwisko z listy wrogów władzy ze słowami: „Co by o mnie powiedziano, gdybym więźnia Szlisselburga zamknął w twierdzy”.
Ludzie Niepodległości / Dziennik Gazeta Prawna
W czasie wojny Pużak nie miał wątpliwości, że wybór jest między „hitlerowskim diabłem a sowieckim Belzebubem”. Gdy wiosną 1944 r. prezydent Raczkiewicz nominował go na swego następcę, odpowiedział: „Moje miejsce na złe i dobre jest z polską klasą robotniczą, a nie w emigracyjnym Londynie”. 28 marca 1945 r. aresztowany i skazany w procesie szesnastu. Wyszedł dzięki amnestii i od razu zaczął… konspirować przeciwko ZSRR. W listopadzie 1948 r. skazano go za to na 10 lat więzienia. Nie ugiął karku, by słać wniosek do Bolesława Bieruta o ułaskawienie. Zmarł w zakładzie w Rawiczu w niewyjaśnionych okolicznościach 30 kwietnia 1950 r. Gdy rodzina odbierała ciało, więźniowie dostali zakaz zbliżania się do okien. Posłuchali – wszyscy stanęli na baczność po ścianami cel, oddając ostatni hołd człowiekowi, który wytrwał do końca wierny swoim przekonaniom.
Zobacz, kto jeszcze znalazł się na naszej liście: