"Ta sztuka jest grana w całej Polsce, chyba we wszystkich teatrach i każdy z nich ma z tego wymierne korzyści. Z danych wynika, że spektakl jest grany przez kilka lat, w niektórych teatrach dochodzi już nawet do tysiąca razy" – powiedział Bończak podczas wtorkowej konferencji prasowej w Kielcach.
„Szalone nożyczki” to komedia kryminalna, w której przebieg akcji zależy w dużej mierze od publiczności. "Zakończeń jest kilka i musieliśmy się ich nauczyć, one są konkretne, natomiast są elementy improwizacji na tyle otwarte, że widzowie mogą zapytać aktorów o to, co chcą. Natomiast jak w każdej dobrej improwizacji, wszystko jest przygotowane" – podkreślił aktor Andrzej Plata, który w spektaklu wcieli się w postać policjanta.
Fabuła spektaklu jest nietuzinkowa. W mieszkaniu sąsiadującym z salonem fryzjerskim "Szalone nożyczki", prowadzonym przez najlepszego stylistę fryzur w mieście, Tonia Wziętego, zostaje popełniona zbrodnia. To może zniszczyć reputację słynącego z doskonałej obsługi i profesjonalnych usług mistrza grzebienia i nożyczek. Podejrzani są zarówno pracownicy salonu, jak i jego klienci. I wtedy do akcji wkraczają widzowie, którzy biorą czynny udział w śledztwie, wskazują winnego i decydują o zakończeniu sztuki.
W USA sztuka nie schodzi z teatralnych afiszy od ponad 30 lat, co uhonorowano wpisem do „Księgi rekordów Guinnessa” dla najdłużej utrzymującego się w repertuarze spektaklu, który nie jest musicalem. W Polsce od łódzkiej premiery w 1999 r. utwór jest chętnie adaptowany przez rodzime teatry.
„Szalone nożyczki” niemieckiego dramatopisarza i poety Paula Poertnera (1925-1984) zdobyły wyróżnienie pisarzy America's Raven Award (przyznawane utworom z wątkami kryminalnymi) oraz nagrodę Charliego Chaplina. Sztuka została przetłumaczona na kilkanaście języków. Do tej pory doczekała się ok. 50 tys. przedstawień na całym świecie.