Bez stabilnego pieniądza trudno myśleć o rozwoju
Media

Budowanie silnej pozycji polskiej waluty było długotrwałym procesem, w którym niestety nie udało się uniknąć niepowodzeń. Od czasu odzyskania niepodległości w 1918 roku Polska dwukrotnie doświadczała negatywnych gospodarczych i społecznych skutków wysokiej inflacji. Dwukrotnie udawało się jednak przezwyciężyć wyzwania związane z bardzo szybkim wzrostem cen. Choć doświadczenia te niosły ze sobą znaczne koszty, to pozwoliły także dostrzec i docenić, jak istotny dla rozwoju kraju jest stabilny pieniądz.

W 1918 r. Polska odzyskała niepodległość jako kraj zniszczony działaniami wojennymi, z trwałymi śladami podziału na zabory, o zróżnicowanym poziomie rozwoju gospodarczego. Skutki przynależności ziem polskich przez ponad wiek do trzech różnych państw nie zniknęły z chwilą ogłoszenia niepodległości: w kraju funkcjonowały różne systemy prawne i administracyjne, a w obiegu pieniężnym stosowano kilka walut. W styczniu 1920 r. Sejm RP ustanowił markę polską oficjalnym środkiem płatniczym państwa polskiego i rozpoczęto unifikację walutową kraju. Jednak priorytetem dla władz były scalenie i odbudowa kraju oraz dalsze walki o przebieg granic. Działania te wiązały się ze znacznymi wydatkami, które pokrywano zwiększając podaż pieniądza. W konsekwencji doszło do wzrostu inflacji. Wprowadzona niewiele wcześniej do obiegu marka polska coraz bardziej traciła na wartości.

W 1923 r. umiarkowana inflacja przerodziła się w hiperinflację. Ceny detaliczne zaczęły się najpierw podwajać, a potem potrajać w skali miesiąca. Fatalna sytuacja gospodarcza i narastające problemy finansowe państwa doprowadziły do upadku gabinetu Wincentego Witosa. Nie było wątpliwości, że poprawa sytuacji w kraju wymaga przeprowadzania głębokich reform. Zadania tego podjął się Władysław Grabski. W ramach udzielonych mu przez Sejm RP nadzwyczajnych pełnomocnictw, Grabski wprowadził jednorazowy podatek majątkowy i znacznie zmniejszył koszty administracji państwowej. Kroki te – choć konieczne – miały dotkliwe skutki dla społeczeństwa. Do tych trudnych okoliczności odnoszą się słowa Grabskiego: „Podstawą zdrowego rozwoju życia gospodarczego oraz siły finansowania państwa jest zdrowa i silna waluta. W celu jej stworzenia i zachowania całe społeczeństwo musi ponosić znaczne ofiary.”

Równolegle do reformy skarbowej przeprowadzono również reformę walutową i ustanowiono nową walutę, nazwaną polskim złotym. Waluta oparta była na parytecie złota, a kurs złotego wobec dolara miał być równy kursowi franka szwajcarskiego wobec tej waluty. Funkcjonujące dotychczas w obiegu marki polskie – które w następstwie hiperinflacji straciły silnie na wartości – wymieniano na polskie złote po kursie 1 800 000 marek polskich do jednego złotego. Na straży wartości nowego polskiego pieniądza miał stać powołany w tym celu Bank Polski. Bank otrzymał formę spółki akcyjnej, w której Skarb Państwa posiadał jedynie 1% akcji. Głównymi „właścicielami” banku byli natomiast obywatele. Najważniejszym zadaniem Banku Polskiego było zapewnienie stabilności polskiej waluty. Do pozostałych zadań należała emisja pieniądza, regulowanie obiegu pieniężnego i wspieranie rozwoju kredytowego. Zadania te odpowiadały funkcjom współczesnych banków centralnych.

Chociaż reforma Grabskiego przeprowadzona została bardzo szybko i skutecznie, jej konsekwencje okazały się trudne dla gospodarki, która wpadła w recesję. Sytuację gospodarczą dodatkowo utrudniał nieurodzaj zbóż i niemiecko-polska wojna celna w 1925 r. Dopiero po dewaluacji złotego w końcu 1925 r. nastąpił kilkuletni okres dobrej koniunktury sprzyjający budowaniu zaufania do złotego. W 1929 r., wraz ze zmianą na stanowisku prezesa Banku Polskiego, nastąpiła zmiana w relacjach pomiędzy rządem a bankiem. Od tego momentu praktycznie aż do wybuchu II Wojny Światowej Bank Polski kształtował system walutowy Polski we współpracy z rządem. W połowie 1933 r. Polska, obok Belgii, Francji, Holandii, Szwajcarii i Włoch, przystąpiła do tzw. „złotego bloku”, tj. grupy państw utrzymujących wymienialność swojej waluty na złoto. W tym samym okresie nastąpiło silne przyspieszenie inwestycji, związanych przede wszystkim z obronnością i budową Centralnego Okręgu Przemysłowego. Większość inwestycji realizowana była ze środków publicznych. Autorem i głównym wykonawcą planu inwestycji był Eugeniusz Kwiatkowski, wicepremier, minister przemysłu i handlu, a następnie minister skarbu II Rzeczypospolitej.

Na drodze do monobanku

Po II Wojnie Światowej, w styczniu 1945 r., utworzono Narodowy Bank Polski (NBP). Jego statut był częściowo wzorowany na statucie Banku Polskiego. Początkowo NBP funkcjonował jako bank państwowy pod nadzorem ministra skarbu. W krótkim czasie od utworzenia zaczął pełnić nie tylko rolę banku emisyjnego, ale także instytucji z coraz większymi kompetencjami w zakresie udzielania kredytów i gromadzenia oszczędności. Zgodnie ze wzorem z ZSRR system bankowy w Polsce miał stopniowo zmierzać do realizacji idei monobanku. Tymczasem, mimo dość szerokich uprawnień jakie otrzymał NBP, w rzeczywistości jego znaczenie malało. O wielkości emisji pieniądza i wysokości udzielanych kredytów decydował bowiem rząd, a prezesem NBP był jeden z wiceministrów finansów. Nawet w warunkach ustrojowych ograniczających rolę banku centralnego, działania NBP przyczyniały się jednak do racjonalizacji procesu gospodarowania. NBP organizował bowiem rozliczenia bezgotówkowe, obsługiwał budżet państwa, gospodarował rezerwami dewizowymi, a także opracowywał bilans płatniczy. W 1958 r. NBP stał się formalnie organem gospodarki narodowej, realizującym ogólnopaństwowe cele gospodarcze. W końcu lat 60. i w latach 70. władze państwowe uznały, że potrzeby gospodarki narodowej wymagają jeszcze większego skoncentrowania kompetencji do udzielania kredytów dla przedsiębiorstw oraz gromadzenia oszczędności i udzielania kredytów gospodarstwom domowym. Okres ten charakteryzował się postępującą centralizacją sektora bankowego. Polegała ona na wcielaniu poszczególnych instytucji bankowych w struktury NBP. Jej kulminacja nastąpiła w połowie lat 70., kiedy do struktury NBP włączono bank PKO. NBP był więc nie tylko bankiem centralnym, wykonywał również zadania typowe dla uniwersalnego banku depozytowo-kredytowego. Oprócz NBP na rynku działały tylko trzy, podległe mu, banki specjalistyczne (Bank Handlowy S.A., Pekao S.A. i Bank Gospodarki Żywnościowej). Sektor bankowy w Polsce znalazł się blisko realizacji modelu monobanku i funkcjonował w tej formie do lat 80.

Powrót do gospodarki rynkowej

Proces stopniowego uniezależniania NBP od rządu rozpoczął się w 1982 r., gdy zmieniono prawo bankowe. Nowe przepisy dawały możliwość decentralizacji sektora bankowego oraz ustanawiały m.in. zasadę, że prezesa NBP miał powoływać Sejm, natomiast prezesów banków – Rada Ministrów. Proces ten przyspieszył po zmianach ustrojowych w 1989 r. W efekcie załamania się systemu gospodarki nakazowo-rozdzielczej, polska gospodarka pogrążyła się wówczas w kryzysie, a inflacja sięgnęła poziomów trzycyfrowych. Wraz z liberalizacją polityki kursowej, której równocześnie towarzyszył szybki rozwój rynku finansowego, coraz większe znaczenie zyskiwała polityka stóp procentowych.

Równoczesne oddziaływanie NBP na poziom kursu walutowego oraz na poziom stóp procentowych w celu obniżania inflacji, czyli tzw. eklektyczna polityka pieniężna przyczyniło się do stabilizacji sytuacji gospodarczej. Dzięki reformom udało się przywrócić złotemu zdolność pełnienia funkcji narodowego pieniądza. Polska osiągnęła wysoki poziom wzrostu gospodarczego przy jednoczesnej redukcji inflacji. W 1995 r. przeprowadzono denominację złotego, w ramach której 1 złoty zastąpił 10 tys. starych złotych.

Polityka pieniężna na straży wartości pieniądza

W warunkach rosnących przepływów kapitałowych coraz trudniejsze było jednoczesne utrzymywanie kursu walutowego w wyznaczonym z góry paśmie wahań oraz dalsze obniżanie inflacji, która w połowie lat 90. nadal wyraźnie przekraczała 10 proc. w skali roku. Konieczna stała się zmiana strategii polityki pieniężnej, czemu sprzyjały także zmiany otoczenia prawnego. Konstytucja z 1997 r. zapewniła NBP mocną pozycję w systemie instytucji publicznych, nadając mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej, a także wprowadzając zakaz bezpośredniego finansowania deficytu budżetowego przez NBP. Ustanowiono także nowy organ NBP – powoływaną na sześcioletnią kadencję Radę Polityki Pieniężnej. Kompetencje banku centralnego uszczegółowiono w ustawie, zgodnie z którą podstawowym celem NBP stało się utrzymanie stabilnego poziomu cen w warunkach płynnego kursu walutowego przy wspieraniu polityki gospodarczej rządu, o ile nie ogranicza to osiągania podstawowego celu. Od 1999 r. polityka pieniężna NBP opiera się na strategii bezpośredniego celu inflacyjnego, który od 2004 r. określony jest na poziomie 2,5% z symetrycznym przedziałem odchyleń o szerokości +/- 1 punktu procentowego. W następstwie wprowadzonych zmian NBP stał się niezależną instytucją o jasno określonych zadaniach i instrumentach.

Współczesna historia polskiego pieniądza odznaczyła się wieloma trudnymi momentami. Wystąpiły w niej okresy hiperinflacji, odejście od parytetu wobec złota, kilkukrotna dewaluacja pieniądza, czy wreszcie nacjonalizacja, a następnie prywatyzacja systemu bankowego. Na tle zmieniającej się sytuacji gospodarczej i ustroju Polski, modyfikowano poszczególne funkcje banku centralnego. W ciągu ostatnich 30 lat w Polsce ustabilizowano wartość polskiego pieniądza oraz zbudowano nowoczesny system finansowy. Polska, jako jedna z najszybciej rozwijających się gospodarek europejskich, posiada własną walutę, która cieszy się zaufaniem Polaków oraz inwestorów zagranicznych. Jednym z warunków, dzięki którym możliwe były powyższe osiągnięcia, jest niezależność banku centralnego. Narodowy Bank Polski zapewnia trwale niską inflację i długookresową stabilność złotego. Wspomaga także politykę gospodarczą rządu poprzez sprzyjanie równowadze makroekonomicznej oraz stabilności systemu finansowego. Polityka pieniężna prowadzona przez NBP jest więc jednym z istotnych elementów składających się na obecną, bardzo korzystną sytuację gospodarczą w Polsce. Należy jednak pamiętać, że sytuacja ta nie jest dana raz na zawsze, instytucje państwa muszą być przygotowane na gorszą koniunkturę, a nawet na kryzys. Nawet najlepiej prowadzona polityka pieniężna nie jest w stanie ograniczyć wszystkich rodzajów ryzyka dla gospodarki i związanych z tym wyzwań dla władz monetarnych. Szczególnie dotyczy to systemu finansowego, dlatego istotne jest dążenie do rozwiązań instytucjonalnych sprzyjających wzmacnianiu jego stabilności. Do takich pożądanych zmian należy bez wątpienia ponowne włączenie nadzoru mikroostrożnościowego w struktury banku centralnego. Umożliwiłoby to szybką i efektywną reakcję na pojawiające się zaburzenia w systemie finansowym, dzięki eliminacji ewentualnych sporów kompetencyjnych między organami nadzorczymi oraz opóźnień związanych z przekazywaniem danych i informacji oraz konieczną współpracą miedzy oddzielnymi instytucjami. Doświadczenia kryzysu wyraźnie wykazały, że model, w którym nadzór mikroostrożnościowy jest poza bankiem centralnym nie sprawdził się. Oddzielenie funkcji nadzorczej od funkcji pożyczkodawcy ostatniej instancji pełnionej przez bank centralny rodzi nieuniknione problemy związane z asymetrią informacji. Dlatego też przyznawanie bankom centralnym zwiększonych kompetencji w zakresie nadzoru finansowego jest tendencją obserwowaną w ostatnim latach w wielu gospodarkach, w tym w większości krajów UE. W strefie euro to Europejski Bank Centralny sprawuje nadzór mikroostrożnościowy nad bankami. Dodatkowym atutem NBP, umożliwiającym efektywny nadzór nad systemem finansowym, jest jego niekwestionowana niezależność. Jest to szczególnie istotne biorąc pod uwagę rosnący w ostatnich latach udział własności państwowej w polskim sektorze bankowym. Z tych powodów włączenie nadzoru mikroostrożnościowego do NBP jest rozwiązaniem pożądanym i trudno znaleźć argumenty przeciw jego szybkiemu wprowadzeniu. W grę wchodzi bowiem stabilność polskiego systemu finansowego i polskiej gospodarki.