Mimo różnic światopoglądowych bardzo szanowałem Roberta Brylewskiego – mówił o zmarłym w niedzielę muzyku i współzałożycielu zespołów Kryzys, Brygada Kryzys, Izrael i Armia - Robercie Brylewskim - jego były kolega ze sceny muzycznej, a obecnie lider ruchu Kukiz'15 Paweł Kukiz.

O śmierci 57-letniego artysty, współzałożycielu zespołów Kryzys, Brygada Kryzys, Izrael i Armia poinformowała w poniedziałek rano jego rodzina.

Paweł Kukiz, wspominając zmarłego muzyka, przyznał w poniedziałek w Polsat News, że ich szlaki na "drodze punkowej" nie raz się przecinały. "Graliśmy nie raz na różnych festiwalach, na wspólnych imprezach" – mówił Kukiz. "Myślę, że mimo różnic światopoglądowych - i nie mówię tego, dlatego, że Robert zmarł - bardzo go szanowałem, bardzo szanowałem jego wolność" – powiedział Kukiz. "Ale okazuje się, że wolność konsumowana w nadmiarze może się nie najlepiej kończyć" – dodał.

Urodzony w 1961 roku Robert Brylewski był wokalistą, gitarzystą, kompozytorem i autorem tekstów. Od lat 70. współtworzył lub brał udział w kilkunastu projektach muzycznych, z którymi wydał łącznie kilkadziesiąt płyt. Bliski był mu nie tylko punk rock, ale także reggae i muzyka elektroniczna.

Wraz z liderem zespołu Tilt Tomaszem Lipińskim, założył Brygadę Kryzys. W 1982 artyści wydali płytę pt. "Brygada Kryzys", uznaną za pierwszy w Polsce album punkowy, a później - za jedno z najważniejszych wydawnictw w historii polskiej muzyki rockowej.

W 2003 roku po raz trzeci reaktywowano Brygadę Kryzys, trzy lata później - Izrael. W 2008 roku działalność wznowił Kryzys, czego owocem było wydawnictwo zatytułowane "Kryzys komunizmu".

W wyborach samorządowych 2010 roku Brylewski startował do Rady Warszawy z listy komitetu Gamonie i Krasnoludki. Zdobył 601 głosów - blisko 50 proc. głosów oddanych na jego listę w okręgu wyborczym. Do stołecznej Rady się jednak nie dostał.