Alex Turner, Matt Helders, Jamie Cook, Nick O’Malley 12 lat temu wstrząsnęli światem za sprawą albumu „Whatever People Say I Am, That’s What I’m Not” – nadal najszybciej sprzedającego się debiutu w historii brytyjskiej muzyki, zdobywcy Mercyury Prize, BRIT Award, NME Award, Q Award i dla najlepszej płyty 2016 roku. Jednak w byciu Artcic Monkeys nigdy nie chodziło o bicie rekordów i nagrody. To działo się jakby obok. W byciu Arctic Monkeys chodzi o bycie Arctic Monkeys, najlepszym zespołem jaki wydała Anglia w ostatnim dwudziestoleciu.
Kiedy ze sklepowych półek każdego dnia znikały dziesiątki tysięcy CD z ich pierwszym albumem oni nagrywali kolejną płytę, koncertowali i wypuszczali single i EP-ki z premierowym materiałem. Zaledwie 15 miesięcy po „Whatever…” na rynku pojawił się „Favourite Worst Nightmare”, późniejszy zwycięzca BRIT Awards za najlepszą brytyjską płytę 2007, powtarzając sukces sprzed roku. „Humbug” (2009) był pomostem między Wyspami a Ameryką, którą ewidentnie muzyków zafascynowała. Wokalista Alex Turner zamieszkał w Nowym Jorku, gdzie powstała część materiału na album. Druga sesja odbyła się w kalifornijskim studiu Josha Homme z QOTSA, który stał się przyjacielem zespołu i współproducentem albumu.
„Humbug”jest wyraźnym drogowskazem, w jakim kierunku miała podążać muzyka zespołu w drugiej dekadzie XXI wieku. Te zaczęli od wydania w 2011 roku „Suck It and See”, która po latach brzmi jak uspokojenie emocji przed prawdziwym uderzeniem – „AM” z 2013 roku. To jak na razie ostatnia płyta w dyskografii Artcic Monkeys, przy okazji dla wielu także ich najlepszy album. „AM” przyniósł grupie kolejne nagrody – powtórka z BRIT Awards i NME Awards! Fani Arctic Monkeys usłyszeli „AM” praktycznie w każdym zakątku globu, ale po trzech latach koncertowego milczenia chyba nie ma na świecie osoby, która nie czeka na powtórkę. Rok 2018 jest tym momentem. Choćby dla fanów z Polski, którzy zobaczą i usłyszą Arctic Monkeys dokładnie pięć lat po ich ostatnim polskim koncercie, w środę, 4 lipca 2018 roku!