"Still Tomorrow" to opowieść o Yu Xiuhua, cierpiącej na porażenie mózgowe kobiecie z chińskiej prowincji, która za sprawą jednego wiersza opublikowanego w Internecie, zyskała nieoczekiwaną sławę, a następnie okrzyknięto ją literackim odkryciem. W filmie Jiana Fana bohaterka na oczach widzów toczy walkę o niezależność, próbując wyrwać się z małżeństwa, do którego jako młoda dziewczyna została zmuszona przez rodziców.
Obraz wyróżniono Nagrodą Watch Docs podczas gali zamknięcia 17. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Watch Docs. Prawa człowieka w filmie, która odbyła się w czwartek w warszawskim kinie Muranów. Jak podkreślono w uzasadnieniu werdyktu, "reżyser filmu wraz z jego odważną bohaterką zabiera nas w poetycką podróż ku wyzwoleniu, a być może - wprost - wolności. (...) poprzez przejmującą, osobistą historię opowiada o upodmiotowieniu kobiet oraz osób niepełnosprawnych i ich walce o niezależność".
Jury w składzie: Artchil Khetagouri, Melissa Lindgren, Thierry Michel, Marta Pardavi i Maria Zmarz-Koczanowicz, przyznało także wyróżnienie specjalnie filmowi "Cambodian Spring" Chrisa Kelly'ego. Jak podkreślono, powędrowało ono do "twórcy, który wraz ze swymi niezwykłymi bohaterami, z godną podziwu determinacją ukazuje złożone rzeczywistości odradzającej się Kambodży". "Jego mocna, polityczna opowieść o niesprawiedliwości zasługuje na uwagę świata" - dodano.
Nagrodę im. Marka Nowickiego, przyznawaną dokumentalistom przez Helsińską Fundację Praw Człowieka za "wybitne osiągnięcia w ukazywaniu praw człowieka w filmie", odebrał Thierry Michel. Jak podkreślono, belgijski twórca "to legenda europejskiego dokumentu". "I co nietypowe dla legend, wciąż tworzy obrazy, które są jednymi z najciekawszych, najlepszych filmów dokumentalnych Europy i świata".
Thierry Michel (ur. 1952) jest kluczową postacią nowego kina walońskiego, dokumentalistą, który w swojej twórczości porusza głównie tematykę społeczno-polityczną. W latach 70. tworzył łącząc techniki dokumentalne z fabułą, a kilkanaście filmów nakręcił w krajach takich jak m.in. Brazylia, Iran i Maroko.
Jednak największy rozgłos przyniosły mu obrazy kręcone w Kongo; ich bohaterami byli zarówno przedstawiciele najwyższych władz, m.in. dyktator Mobutu Sese Seko czy gubernator najbogatszej prowincji kraju Moise Katumbi, a także ludzie, którzy w jakiś sposób z tą właśnie władzą się zderzyli, m.in. zamordowany w 2010 r. działacz na rzecz praw człowieka Floribert Chebeya czy laureat Nagrody Sacharowa 2014, doktor Denis Mukwege. W swoich kongijskich obrazach Michel ukazał prawdziwe intencje wielkich korporacji oraz korupcję i nepotyzm władz. Niewygodny dla niej reżyser, został zmuszony do powrotu do swojego ojczystego kraju, gdzie obecnie pracuje, portretując lokalne społeczeństwo, któremu poświęcił pierwsze filmy w swojej karierze.
W ramach festiwalu Watch Docs, będącego jednym z największych na świecie wydarzeń filmowych poświęconych prawom człowieka, widzowie obejrzeli ok. 70 filmów. Termin, w którym odbywa się impreza związany jest z Międzynarodowym Dniem Praw Człowieka, obchodzonym 10 grudnia.
Festiwal Watch Docs powstał w 2001 r. jako program polskiej organizacji pozarządowej – Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, której powstanie poprzedziła siedmioletnia działalność Komitetu Helsińskiego w Polsce, działającym w podziemiu od 1982 roku. Obecnie Fundacja Helsińska jest jedną z najbardziej doświadczonych europejskich organizacji pozarządowych zajmujących się prawami człowieka. Prowadzi programy edukacyjne, interwencyjne i monitoringowe. Znaczna część jej działalności dotyczy praw człowieka w państwach powstałych po rozpadzie ZSRR.