W założeniu organizatorów przedsięwzięcie ma przekonać, że choć w Pszczynie nie ma instytucji teatralnej, to "jest potrzeba na teatr".
Podczas poprzednich edycji spektakle odbywały się m.in. w zrewitalizowanym budynku niedziałającej od kilku lat pralni szpitalnej, na terenie zakładu produkcyjnego Bilfinger Elwo, w byłym budynku Gminy Wyznaniowej Żydowskiej czy w sali sesyjnej Urzędu Miasta.
"W tym roku otwieramy się m.in. na szklarnię w Miejskim Zakładzie Zieleni oraz na przestrzeń w jednym z centrów handlowych. Dla mieszkańców może to być zaskoczenie, że w miejscu, gdzie na co dzień robią zakupy, można wystawiać spektakl" – powiedział PAP pomysłodawca i szef artystyczny festiwalu Wojciech Jakubiec, dodając, że jego zdaniem w każdej przestrzeni - choć odpowiednio przystosowanej - da się przedstawić teatr.
Wśród festiwalowych miejsc wymienić też można Skansen Zagroda Wsi Pszczyńskiej, księgarnię i przestrzeń miejską. Widzowie obejrzą w nich m.in. "Statek miłości. Odcinek 1" Teatru 21 z Warszawy, "Koniec" Teatru KOD z Dębnowskiego Ośrodka Kultury, a także "Bóg mordu", "Konopielka", "Judy" Nowego Teatru im. Witkacego ze Słupska – rezydenta artystycznego festiwalu.
Zaplanowano też warsztaty teatru dokumentalnego pod hasłem: "To moje miasto, to moja opowieść", a także koncerty. Ponadto chętni mieszkańcy Pszczyny i okolic będą mogli zaprosić Teatr Klamka do swoich domów, gdzie będą mogli zobaczyć "Teatr Ilustracji – Kamishibai po polsku".
6. festiwal Teatralna Maszyna Pszczyna potrwa do niedzieli. Organizatorem festiwalu jest Pszczyńskie Centrum Kultury. Wydarzenie odbywa się pod patronatem prezydenta Słupska Roberta Biedronia.