Prezes PiS Jarosław Kaczyński w sobotę w trakcie Kongresu "Polska Wielki Projekt" wręczył reżyserowi Antoniemu Krauze i grafikowi Andrzejowi Krauze nagrodę im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.



Kongres "Polska Wielki Projekt" przyznaje co roku honorową Nagrodę im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Nad wyborem kandydata do Nagrody obraduje kapituła, powołana pod honorowym patronatem śp. Jadwigi Kaczyńskiej w 2010 r. Przewodniczący kapituły prof. Zdzisław Krasnodębski poinformował, że w tym roku po raz pierwszy w historii postanowiono przyznać nagrodę dwóm osobom. "Dwóm braciom, niezwykłym artystom, działającym w różnych dziedzinach sztuki, ale podobnym w swojej postawie" - mówił.

W sobotniej uroczystości wzięli udział m.in. marszałek Sejmu Marek Kuchciński, wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister kultury Piotr Gliński oraz szef MSWiA Mariusz Błaszczak.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński wręczając nagrodę mówił, że Andrzej i Antoni Krauze to artyści wielkiej odwagi. "Wielkiej odwagi, która czemuś służy, to znaczy służy prawdzie (...). Ta odwaga jest skierowana ku prawdzie" - stwierdził.

"Oczywiście nie przyniosłaby ona wiele, gdyby nie towarzyszyłoby temu to wszytko, co nazywamy już nie tylko talentem, ale wielkim talentem, co pozwala przenikliwie widzieć rzeczywistość, widzieć ją w ten sposób, iż niektórzy dopiero po latach potrafią ją tak dostrzec i tak opisać" - powiedział Kaczyński.

Dodał, że wobec Antoniego Krauzego ma dług "czysto osobisty, taki dług najwyższej wagi". "To jest wdzięczność za film, za +Smoleńsk+, za przełamanie tego niebywałego oporu, za to, że się zdecydował i pokazał prawdę, pokazał ją znakomicie, syntetycznie. Pokazał ją w ten sposób, że cały ten zamysł zmierzający ku temu, by prawda zniknęła z naszego życia, by zniknęła pamięć, został (...) zniweczony" - wskazał szef PiS.

"Pamięć trwa i trwa m.in. w wielkiej mierze dzięki panu" - dodał Kaczyński.

Laudację na cześć laureatów nagrody im. Lecha Kaczyńskiego napisał europarlamentarzysta PiS Ryszard Legutko, a odczytał ją aktor Lech Łotocki. "Nagrodę imienia Lecha Kaczyńskiego otrzymują dzisiaj dwaj twórcy, których łączy coś więcej niż bliskie pokrewieństwo i wspólnota nazwiska. Ich dzieła uczyniły nasze życie lepszym, w tym sensie, że w świecie zachwianych norm i kryteriów, w świecie wchłaniającym sztukę i artystów na swoje potrzeby, dzieła te przywracały nam wiarę w niezależne od kaprysów epoki normy i kryteria. Tym samy wiarę w sens sztuki i godność artysty" - odczytywał Łotocki.

"Zawsze byli artyści, którzy tworzyli wybitne dzieła, lecz mimo wszystko poddające się zmieniającym się koniunkturą i wydające się z nimi w niejednoznaczne romanse. Otóż Andrzej Krauze i Antoni Krauze do takiej grupy nie należą. Oni żyli, działali od początku będąc całkowicie i konsekwentnie pozakoniunkturali; świadomi, że świat współczesny ze swoją przemocą i swoimi pokusami, swoimi mistyfikacjami i powszechnym konformizmem udającym niezależność wymaga ze strony twórców dzielności. Tej dzielności, wiernej towarzyszce ich wspaniałych artystycznych osiągnięć, składamy dzisiejszą nagrodą hołd" - dodał.

W poprzednich latach laureatami nagrody im. L. Kaczyńskiego byli m.in. poeta i pisarz Jarosław Marek Rymkiewicz, kompozytorzy Wojciech Kilar i Michał Lorenc, reżyser Lech Majewski i rzeźbiarz i scenograf Jerzy Kalina, a także pisarz Marek Nowakowski.

W skład kapituły wchodzą: Andrzej Gwiazda, Joanna Wnuk-Nazarowa, Zuzanna Kurtyka, Bogusław Nizieński, Jan Olszewski, prof. Zdzisław Krasnodębski oraz laureaci z lat ubiegłych.