Balladowa, skromna opowieść wokalisty z gitarą nie porwie do tańca, ale na pewno spodoba się fanom klimatycznego, oszczędnego (nie mylić z nudnawym) grania.

Od 30 lat Chris Eckman śpiewa w bardzo solidnej amerykańskiej indierockowej formacji The Walkabouts. W wolnych chwilach współpracuje z przeróżnymi projektami, gra w triu Dirtmusic. „Harney County” to jego najnowszy krążek, tym razem solowy, choć pomagają tu mu m.in. Žiga Golob na kontrabasie oraz żona Anda (śpiew). Tytuł płyty odnosi się do pustynnego hrabstwa w południowo- -wschodnim Oregonie. Chris pojawił się tam po raz pierwszy ponad 20 lat po lekturze pamiętników Williama Kittredge’a, który zachwycał się tym obszarem. Eckman również się wtedy w nim zakochał, napisał nawet o tym piosenkę „Death at Low Water”. Teraz Eckman poświęca mu cały krążek. Balladowa, skromna opowieść wokalisty z gitarą nie porwie do tańca, ale na pewno spodoba się fanom klimatycznego, oszczędnego (nie mylić z nudnawym) grania. Taka melancholia wciąga.

Chris Eckman | Harney County | Gusstaff Records/Sonic | Recenzja: Piotr Kofta | Ocena: 4 / 6