Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze przygotowuje wystawę prac Jacka Malczewskiego, znakomitego malarza i rysownika, czołowego reprezentanta Młodej Polski, zwanego ojcem symbolizmu w polskim malarstwie przełomu XIX i XX wieku. Wernisaż odbędzie się w piątek.

Jak poinformowała rzecznik muzeum Alicja Błażyńska, na wystawie będzie można obejrzeć 35 prac obrazujących różne zakresy tematyczne podejmowane przez twórcę - począwszy od wątków patriotyczno-historycznych przez problematykę religijną, po motywy autobiograficzne, wspomnieniowe i rozliczeniowe.

„Szczególnie bogato reprezentowane będą przedstawienia portretowe naznaczone skomplikowaną symboliką i wypełnione nie zawsze zrozumiałymi dla dzisiejszego odbiorcy atrybutami” – powiedziała rzecznik.

Dodała, że na ekspozycji nie zabraknie słynnych autoportretów malarza stanowiących bogaty nurt w jego sztuce.

Według Błażyńskiej, na uwagę zasługuje także obraz „Don Kichot i Sancho Pansa”, wyjątkowa kompozycja w dorobku Malczewskiego, będąca wspomnieniem z podróży do Grecji i Azji Mniejszej z hrabią Karolem Lanckorońskim. Dopełnieniem ekspozycji będą pejzaże - widoki okolic Krakowa czy widoki zakola Wisły widzianego z krakowskiego Zwierzyńca.

Otwarcie wystawy odbędzie się w piątek o godz. 17. Wernisaż będzie także okazją do wysłuchania wykładu o artyście i jego twórczości. Przedstawi go kuratorka ekspozycji Urszula Kozakowska-Zaucha z Muzeum Narodowego w Krakowie, z którego zbiorów pochodzą prace artysty, które znajdą się na wystawie w Zielonej Górze. Będzie ona czynna do 25 czerwca.

Jacek Malczewski (1854-1929) był jednym z najwybitniejszych i najbardziej uznanych artystów w historii polskiej sztuki. Pochodził z Radomia, zmarł w Krakowie. Studiował w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych m.in. u Jana Matejki.

Początkowo Malczewski tworzył wiejskie sceny rodzajowe. W latach 1882-95, nawiązując do twórczości Juliusza Słowackiego i Artura Grottgera wykonał wiele realistycznych obrazów o tematyce związanej z martyrologią po powstaniu styczniowym, odznaczających się brunatnym, monochromatycznym kolorytem.

Około 1890 roku zwrócił się do symbolizmu. Malował także świetne portrety. Osobny i bogaty nurt w sztuce Malczewskiego stanowią jego autoportrety.