Pierwszy tydzień listopada przynosi porcję nowych wydawnictw firmowanych największymi nazwiskami światowej sceny. Po latach wracają Aerosmith i Celine Dion, przypominają o sobie Madness i Robbie Williams. Nie zabraknie też premier rodzimych wykonawców.

Weterani rockowej sceny, zespół Aerosmith powraca z pierwszą od 11 lat autorską płytą studyjną "Music From Another Dimension". Pracę nad krążkiem kapela rozpoczęła jeszcze w 2006 r., ale efekty sesji nagraniowych okazały się niezadowalające. Zespół spotkał się w studiu w pełnym składzie dopiero w 2011 r. i prace ruszyły pełną parą. Wsparty talentem producenckim Jacka Douglasa, Aerosmith nagrali album, którego wyważone proporcje między energetycznymi utworami a subtelnymi balladami mają trafić w gusta nawet najbardziej wybrednych fanów. Poza autorskimi kompozycjami wokalisty Stevena Tylera oraz gitarzysty Joe Perry'ego, na płycie znalazł się utwór pióra słynnej Diane Warren pt. "We All Fall Down". Udział Tylera w roli jurora programu "American Idol" zaowocował pojawieniem się na płycie "Music From Another Dimension" Carrie Underwood, zwyciężczyni 4. edycji tego talent show.

Legenda sceny ska, grupa Madness po 23 latach od debiutu wreszcie postanowiła nieco zwolnić obroty. Panowie, choć wciąż skaczą w swoich firmowych kraciastych mundurkach, na najnowszej płycie "Oui Oui Si Si Ja Ja Da Da" oddają się uzasadnionej nostalgii. Już otwierający krążek utwór "My Girl 2" jest nawiązaniem do jednego z dawnych przebojów grupy. Tym razem jednak wokalista Suggs zamiast do swojej sympatii śpiewa do swojej córki. Oprawą graficzną płyty zajął się Peter Blake, autor słynnej okładki longplaya The Beatles "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club".

Celine Dion przypomina o sobie francuskojęzyczną płytą "Sans Attendre" (franc. Bez czekania). Wbrew tytułowi albumu diwa piosenki kazała czekać swoim wielbicielom aż 5 lat na swoje premierowe nagrania. Nowy materiał Celine Dion przygotowała we współpracy z plejadą gwiazd kanadyjsko-francuskiej sceny - piosenki napisali m.in. Luc Plamondon i Grand Corps Malade, a swoich głosów w duetach użyczyli Jean-Pierre Ferland i Henri Salvador. "Ta płyta to zaproszenie vipowskie do mojego domu, w którym dominują uczucia" - przekonuje Dion, która we wrześniu wpuściła do swojej rezydencji fotografów magazynu "V" i obnażyła się przed obiektywem aparatu. Na nowej płycie wokalistka jest jednak mniej odważna - dominują brzmienia doskonale znane fanom z poprzednich płyt artystki. Krążek "Sans Attendre" ukazuje się w wersji standardowej i deluxe w specjalnym eleganckim opakowaniu wraz z kalendarzem na biurko.

Robbie Williams upomina się o koronę króla brytyjskiego popu albumem adekwatnie zatytułowanym "Take The Crown". Zdaniem piosenkarza krążek składa się z samych przebojów. "Założyłem sobie, że będę pisał tylko hity" - mówi Williams. "Po przerwie, jaką sobie zrobiłem, musiałem wrócić z wielką pompą!" - dodaje, niejako tłumacząc tytuł swojej najnowszej płyty oraz jej okładkę, przedstawiającą jego złote popiersie. Album "Take The Crown" promuje utwór "Candy", który Robbie Williams napisał z kolegą z zespołu Take That, Garym Barlowem. "To piosenka o dziewczynie, która przekonana jest o swojej wielkości" - zdradza Robbie. Nie trudno zgadnąć, że tematyka utworu nadaje ton całemu albumowi. Płytę "Take The Crown" Williams nagrywał w Los Angeles pod okiem Jacknife'a Lee, producenta takich zespołów, jak U2 czy R.E.M.

Jubileuszowe wydanie najsłynniejszej płyty Cesarii Evory "Miss Perfumado" ukazuje w pełni talent nieodżałowanej bosonogiej diwy z Wysp Zielonego Przylądka. Tęskne pieśni w niepowtarzalnych interpretacjach Evory oczyszczono cyfrowo i dodano kilkanaście przekrojowych nagrań z jej dwóch pierwszych płyt. Perełką reedycji "Miss Perfumado" jest piosenka "Father Joaquim Paris" wydana w 1992 r. na płycie promocyjnej pisma "Liberation". Wielbiciele królowej Cabo Verde, słuchając płyty będą mogli zapoznać się z jej historią dzięki dołączonej 56-stronicowej, bogato ilustrowanej książeczce.

Patricia Kaas oddaje hołd swej słynnej rodaczce i koleżance po fachu, Edith Piaf na płycie "Kaas Chante Piaf". Polski kompozytor Abel Korzeniowski i gwiazda współczesnej piosenki francuskiej opracowali nie tylko nowe wersje przebojów z repertuaru "Wróbelka", jak pieszczotliwie nazywa się Piaf, ale nagrali również autorski utwór jej dedykowany, zatytułowany "Song For The Little Sparrow". Albumowi "Kaas Chante Piaf" towarzyszyło będzie wielkie multimedialne przedstawienie, na które złoży się innowacyjna scenografia, zapierające dech w piersiach instalacje świetlne oraz niepublikowane wcześniej fotografie Edith Piaf. Polska publiczność będzie miała okazję usłyszeć materiał z płyty "Kaas Chante Piaf" podczas koncertów Patricii Kass w Warszawie i we Wrocławiu w kwietniu przyszłego roku.

Zespół Hey proponuje słuchaczom najbardziej optymistyczną płytę w swojej dyskografii. Krążek "Do Rycerzy, do Szlachty, do Mieszczan" zdominowały brzmienia elektroniczne inkrustowane akustycznym instrumentarium. Na atmosferę nagrań wpłynęło miejsce ich powstawania, Kraina Westernu w Sarnowej Górze. "Warunki tam panujące sprzyjają oderwaniu się od świata, skupieniu na muzyce i tylko na muzyce" - przekonuje gitarzysta Marcin Żabiełowicz. Nad brzmieniem krążka czuwał ponownie producent Marcin Bors oraz gitarzysta i główny kompozytor zespołu, Paweł Krawczyk. Autorką tekstów jest tradycyjnie wokalistka Katarzyna Nosowska, ale jeden utwór napisała także piosenkarka i kompozytorka Gaba Kulka.

Zespół Wilki pod wodzą charyzmatycznego wokalisty Roberta Gawlińskiego powraca po sześcioletniej przerwie z albumem "Światło i mrok". Jak sugeruje tytuł nowego muzycznego dzieła Wilków, mamy do czynienia ze skrajnościami - w nowych piosenkach pojawiają się ciężkie gitarowe riffy i hipnotyczne rytmy. Tekstowo Gawliński porusza się po świecie z entuzjazmem dziecka i rezygnacją starca jednocześnie. "Dobrze się czuję w skrajnościach" - zapewnia wokalista. Najnowsze utwory zespół Wilki nagrywał w towarzystwie paru nowych muzyków. Do wokalisty Roberta Gawlińskiego, gitarzysty Mikisa Cupusa i perkusisty Huberta Gasiula dołączył dawny nadworny gitarzysta Edyty Bartosiewicz - Michał Gładysz oraz basista Staszek Wróbel, który pracował wcześniej z Katarzyną Nosowską. Na płycie "Światło i mrok" usłyszeć można także Andrzeja Smolika.